Marsz „dziesięciu tysięcy” greckich najemników to epizod z pewnością mniej znany niż bitwa pod Termopilami. Ale kto wie, czy to nie jeszcze lepszy dowód na hart helleńskiego ducha.
Niemal wszyscy biali masowi mordercy z ostatniego roku odwoływali się w swoich manifestach do Sparty. Dlaczego to starożytne miasto-państwo zawładnęło wyobraźnią skrajnej prawicy?
Twardy, oszczędny w słowach, waleczny i bezwzględnie posłuszny – takie cechy miał mieć każdy Spartanin.