Jeśli chodzi o liczbę mandatów w Sejmie, sytuacja jest bardzo wyrównana. Obie najbardziej prawdopodobne koalicje – PiS-Konfederacja i KO-Polska 2050-Lewica-PSL – miałyby mniej więcej równe szanse na stworzenie większości.
Autorzy projektu Sondażu Obywatelskiego chcą zbadać preferencje wyborcze Polaków. To pomoże ustalić, czego tak naprawdę chcą: wspólnej listy czy też osobnego startu partii opozycyjnych?
Według jednego z ostatnich badań w grudniu rośnie przewaga Koalicji Obywatelskiej nad PiS. Według innego – PiS utrzymuje pewną przewagę. To jak jest naprawdę?
Przekonanie, że obóz rządzący leży już na deskach, zatem jednoczyć się nie trzeba, a tylko zastanawiać, jak po wyborach ukarać ludzi obecnej władzy, to dla opozycji duże zagrożenie. Bo nic nie jest rozstrzygnięte, a obecna euforia nieuzasadniona.
PiS długo wydawał się teflonowy, odporny na afery i skandale, za to opozycja krucha i niewidoczna jak szkło. To się zmienia. Anty-PiS, czyli sprzeciw wobec nadużyć i nieudolności tej władzy, przestaje być pozą, a staje się pilnym, pozytywnym programem, właściwie – ratunkowym.
W najnowszym, październikowym sondażu Kantar Public Koalicja Obywatelska zyskała największe poparcie spośród wszystkich partii. PiS spadł na drugą pozycję.
Od początku czerwca poziom deklaracji głosowania na PiS spadł z 38 proc. do nieco ponad 36 proc. Poparcie dla partii rządzącej jest najniższe od lutego – wynika ze średniej sondażowej. Sprawa reparacji nie pomogła.
Traktowanie jako punktu zwrotnego badania Kantaru, w którym Koalicja Obywatelska wyprzedziła PiS, jest w najlepszym wypadku przedwczesne, a w najgorszym wprowadza w błąd.
Dlaczego mimo drożyzny i innych problemów notowania PiS nie spadają? Co robi (a czego nie robi) opozycja? I jak prezydent pomaga PiS? Rozmowa z Mariuszem Janickim.
Zgodnie z ostatnimi sondażami dwa największe ugrupowania – PiS i Koalicja Obywatelska – umacniają przewagę nad resztą partii. Ale żadne z nich nie będzie w stanie samodzielnie rządzić.