Sejmowa komisja śledcza ds. afery Pegasusa poległa na tajemnicach. Gorzej, że poległ też plan stworzenia nadzoru nad niekontrolowanymi dziś służbami specjalnymi.
Prof. Adam Leszczyński, członek komisji ds. rosyjskich wpływów, porównuje analizę dokumentów do układania puzzli. Obraz wyłaniający się z tysięcy stron to materiał, który ma posłużyć prokuraturze.
W rzadkim wystąpieniu publicznym dyrektor brytyjskiego wywiadu Ken McCallum ostrzega przed działaniami GRU w Europie i na Wyspach Brytyjskich na niespotykaną skalę. Padają jednak pytania o powód tego wystąpienia i motywy, które kierowały szefem MI5.
Z drugiej strony domniemanie o wstydzie, jaki może towarzyszyć uzasadnieniom działalności usługowej Trybunału nie-Konstytucyjnego dla jednej partii, może być nietrafne. W końcu nie takie rzeczy tam orzekano.
Czym i gdzie jeździł Ryszard Czarnecki z PiS; Tusk cofnął kontrasygnatę do decyzji Dudy; nowa Komisja Europejska coraz bliżej; polskie służby rozbiły grupę dywersantów z Rosji i Białorusi; księżna Kate zakończyła cykl chemioterapii.
Grupa dywersantów z Rosji i Białorusi chciała na terenie Polski wyłudzić dane, a także szantażować ludzi i instytucje. W ostatnich dniach została rozbita dzięki współpracy służb.
Ta insynuacja czy stwierdzenie wprost, że polskie służby i rząd współpracują z rosyjskimi służbami w czasie, gdy trwa wojna, to bzdury, w głowie mi się to nie mieści. Pan prezydent nie pierwszy raz się kompromituje – stwierdził na piątkowej konferencji premier Donald Tusk.
Zatrzymanie przez ABW 16 osób pod zarzutem przygotowywania akcji dywersyjnych uznano za sukces polskich służb. Teraz jednak jest problem – po wyrokach skazujących trzy osoby z rosyjskiej siatki, którym sąd uchylił areszt tymczasowy, rozpłynęły się w powietrzu.
Sieć wpływów rosyjskich w Polsce istniała, istnieje i ma się niestety dobrze, co częściowo jest skutkiem słabości polskich służb specjalnych, przede wszystkim kontrwywiadu – mówi prof. Artur Gruszczak, kierownik Katedry Bezpieczeństwa Narodowego na UJ.
Pisowska opozycja nie jest w stanie dalej rozbrajać min, które sama sobie podłożyła. Aktywność służb specjalnych kontrolowanych przez Mariusza Kamińskiego miała inne priorytety, niż tego wymagało bezpieczeństwo państwa.