W Nicei widzieliśmy się ze Sławomirem Mrożkiem. Jak zawsze w sztruksowej marynarce i kapelusiku, którego fason nie zmienił się od kilkudziesięciu lat. Co miał nam do powiedzenia?
Sławomir Mrożek nigdy jeszcze nie dopuścił czytelników tak blisko. W swych dziennikach pisze o ciągłym uciekaniu, o śmierci pierwszej żony, o samobójstwie, o poszukiwaniu Boga.
Mrożek w PRL objaśniał nam rzeczywistość i ratował przed schizofrenią. I teraz przydałoby się nam trochę Mrożka – jego przenikliwości, humoru i krytycyzmu.
Jerzy Jarocki wrócił do tej sztuki Sławomira Mrożka po 44 latach. W zrealizowanym w Teatrze Narodowym spektaklu próżno szukać Mrożkowego humoru.
Mrożek, czyli wytwór Tarna
Biografia literacka prześmiewcy
Bez niewielkich opowiadań, zwłaszcza tych wczesnych, które ukazują się w naszej kolekcji, Mrożek nie stałby się powszechnie stosowaną w Polsce jednostką pomiaru stopnia odchylenia sytuacji od zdrowego rozsądku.
Rozmowa ze Sławomirem Mrożkiem o radościach życia emeryta, upadku ideałów oraz polskim i światowym chamstwie
O radościach życia emeryta, upadku ideałów oraz polskim i światowym chamstwie.