Po ostatnich wypowiedziach Jarosława Kaczyńskiego na temat nowego prezydenta i przyczyn katastrofy smoleńskiej niektóre media uparcie lansują pogląd, że prezes PiS traci kontakt z rzeczywistością. Tymczasem gołym okiem widać, że to niestety rzeczywistość traci kontakt z prezesem PiS.
Zeszłotygodniowa bitwa o krzyż przed Pałacem Prezydenckim pokazała, że państwo polskie nie służy już niestety nikomu.
Nasila się obecność krzyża w różnych miejscach w kraju.
Jeśli Polska ma się rozwijać, produkt krajowy brutto musi dynamicznie rosnąć.
Po zakończeniu walki z układem w kraju europosłowie PiS Jacek Kurski, Michał Kamiński i Zbigniew Ziobro – nie mając nic lepszego do roboty – przystąpili do walki ze światowym układem w futbolu.
Jeśli wierzyć niektórym publicystom, sytuacja Platformy po wygraniu wyborów prezydenckich (a wcześniej wyborów samorządowych, wyborów do europarlamentu oraz wyborów do Sejmu i Senatu) jest dziś wyjątkowo nieciekawa.
Jednym z największych polskich problemów są dziś renciści i emeryci, którym państwo poświęca zbyt mało uwagi i za mało się nimi interesuje. Pozbawieni opieki i nadzoru robią, co chcą, a skutki bywają opłakane.
Pierwsza tura wyborów prezydenckich pokazała, że większości ośrodków powołanych do badania opinii publicznej nie udało się tej opinii wybadać w sposób właściwy. Zdaniem tych ośrodków, głównym powodem było to, że część wyborców w ogóle nie chciała się poddać badaniom.
Zajęci swoimi własnymi wyborami, trochę zlekceważyliśmy informację o wyborach komunalnych w stolicy Islandii Rejkiawiku, których zwycięzcą została partia o nazwie Najlepsza Partia, założona przez miejscowego komika telewizyjnego.
Wybory wyborami, tymczasem okazuje się, że w kraju mogą wkrótce zaistnieć zdarzenia jeszcze groźniejsze niż prezydentura Bronisława Komorowskiego czy Jarosława Kaczyńskiego.