To rzecz jasna Małysz sprawił, że zawody o Puchar Świata w Zakopanem wpisały się do kalendarza wydarzeń polityczno-towarzyskich. O miejsca na niebieskich krzesełkach w sektorze zero od tygodni toczył się bardziej zacięty bój niż później na skoczni.
Rozpoczynają się konkursy skoków narciarskich w rywalizacji o Puchar Świata. Organizatorzy szykują się do wprowadzenia regulaminowych nowości. A zawodnicy trenują, by zdążyć z formą. Szukają też śniegu, którego jak na lekarstwo.
Lato w pełni, ale skoczkowie narciarscy z Adamem Małyszem na czele znów stają na starcie. Tym razem jednak będą skakać na igelicie. Zupełnie inaczej niż na śniegu.
Kiedy w 1868 r. do Paryża dotarła wiadomość, że w Norwegii ktoś skoczył na nartach na odległość 19 m, dziennik „Journal du Jour” napisał: „Oto spełniają się odwieczne marzenia człowieka. Współczesny Dedal (...) fruwa w powietrzu mając zamiast skrzydeł narty u nóg. Co przyniesie nam jutro?” Otóż jutro przyniosło loty narciarskie powyżej 200 m! Od 8 do 10 marca Dedale będą rywalizować na mistrzostwach świata w czeskim Harrachovie.
Polscy kibice są podenerwowani, niektórzy odwracają głowy, inni trzymają się za ręce, chcąc dodać sobie otuchy. Panie Wojtku, czy Adam wytrzyma psychicznie – pytają Wojciecha Fortunę, który na początku drugiej serii zajął miejsce obok Lecha Wałęsy, komentując byłemu prezydentowi przebieg konkursu na średniej skoczni. –Jestem spokojny – mówi Fortuna. – Adam nie wypuści medalu z ręki. Minęło kilkadziesiąt sekund – Adam – 98 m, Hannawald – 99 m, – Ammann – 98,5. Już wszystko jasne. Adam Małysz brązowym medalistą olimpijskim.
Kto żyw, ruszył na weekend do Zakopanego. Wiadomo: to właśnie tu orzeł z Wisły miał przerwać serię zwycięstw Svena Hannawalda i wzniecić nadzieje rodaków na olimpijski sukces. Dzięki Adamowi Małyszowi i tłumom rozgorączkowanych kibiców z prezydentem na czele staliśmy się świadkami kolejnego w naszej historii spektaklu narodowego.
To jest zupełnie inna skocznia, o nowych parametrach, z przesuniętym o 10 m punktem krytycznym, a więc identycznym jak w Willingen, na której rok temu Adam Małysz ustanowił aktualny do dziś rekord 151,5 m – mówi główny projektant przebudowy Wielkiej Krokwi inż. arch. Stanisław Karpiel. – Na nowej Krokwi 19 i 20 stycznia odbędą się trzecie w historii skoczni zawody o Puchar Świata. Zakopane spodziewa się ponad 100 tys. gości.
Tym razem Adam Małysz nie poszybował na podium. Triumfatorem Turnieju Czterech Skoczni został Niemiec Sven Hannawald. Nagły spadek formy Polaka nie rokuje dobrze na miesiąc przed zimowymi igrzyskami w Salt Lake City. Polsko-niemiecka rywalizacja będzie zażarta.
23 listopada rusza narciarski Puchar Świata w skokach. Podobnie jak rok temu otwarcie nastąpi w fińskim Kuopio. Ale o ile w ubiegłym sezonie Adam Małysz był zawodnikiem z trzeciej dziesiątki, dziś jest mistrzem, obrońcą Pucharu Świata i wielką międzynarodową gwiazdą. Jest uwielbiany przez kibiców, ale też stał się obiektem pożądania wielu firm reklamowych.