30 sierpnia 1980 r., ok. godz. 8.30, w świetlicy Stoczni im. Warskiego w Szczecinie podpisano pierwsze z porozumień pomiędzy władzą a strajkującymi robotnikami. Wywalczyli zgodę na powołanie nowych, samorządnych związków zawodowych. Rodziła się Solidarność.
Wśród słynnych 21 postulatów sformułowanych przez strajkujących w Gdańsku w sierpniu 1980 r. najważniejszy był pierwszy – dotyczący wolnych związków zawodowych. I o niego toczył się najostrzejszy spór z władzą.
W rocznicę zawarcia Porozumień Sierpniowych Gdańsk otwiera wielkie muzeum poświęcone Solidarności. Tymczasem w Polsce wciąż nie ma zgody, co w sierpniu 1980 r. naprawdę się wydarzyło.
W sierpniu 1980 r. zdesperowana władza kilkakrotnie była gotowa skorzystać z niecodziennego pośrednictwa, byle tylko załagodzić nastroje społeczne. Do rozgrywki próbowano wciągnąć najpierw Kościół katolicki, a następnie Waszyngton.
W sierpniu 1980 r. służby specjalne do ostatniej chwili szykowały porwanie Lecha Wałęsy i szturm na Stocznię Gdańską im. Lenina. Czy plan miał szansę realizacji?
Wyprane w domu Wałęsów, spalone w piecu, zamurowane... Przybywa hipotez na temat oryginałów porozumień gdańskich. Poszukiwania trwają, ale zagadka nie została rozwiązana.
Czy związków zawodowych kryzys rzeczywiście nie dotyczy?
Wydawało się, że przeniósł się już do historii, że w spokoju będzie jeździł po świecie – na ile sił i zdrowia starczy – jako najbardziej barwny i rozpoznawalny symbol Polski. Jednak wrócił do teraźniejszości, bo historycy z IPN tak postanowili. I odżyły pytania, kim właściwie był i jest Lech Wałęsa?