25 marca odbyła się w Moskwie bardzo dziwna konferencja prasowa, na której ogłoszono zakończenie „pierwszego etapu operacji specjalnej na Ukrainie”. Rosjanie między wierszami przyznali, że ponieśli sromotną klęskę.
W obliczu zastoju na frontach, a przede wszystkim wobec popełnianych zbrodni rodzi się pytanie: kto bezpośrednio dowodzi rosyjskimi operacjami w Ukrainie? Kto odpowiada za cały ten bałagan?
Rosjanie na Ukrainie zaczynają wyglądać tak, jakby przegapili ostatnie 30 lat w rozwoju myśli wojskowej – są ślepi i głusi, idą w ilość. Niestety, w przeszłości wygrali tak wiele wojen.
Rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu zaplanował inwazję na Ukrainę, a teraz ma planować odsunięcie Władimira Putina od władzy. Przynajmniej według zachodnich fantazji.
Pierwsza od prawie sześciu lat wizyta sekretarza obrony USA zbiegła się z ogłoszeniem formalnej zgody na sprzedaż Polsce 250 czołgów za 6 mld dol. Ale to Ukraina i groźba rosyjskiego ataku była głównym tematem rozmów w Warszawie.
Romans rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu ze stewardessą kosztował państwo ok. 150 mln dol. Kim jest najbogatsza na świecie stewardessa?
Wyjaśnienia NATO dotyczące incydentu z udziałem polskiego F-16 są niestety bardzo skąpe.