Pierwsza zakrojona na tak wielką skalę produkcja platformy internetowej Netflix i jeden z największych serialowych hitów roku.
Przez lata telewizja pokazywała przemianę złego bohatera w dobrego, czemu widz z czystym sumieniem kibicował. Twórcy „Breaking Bad” poszli w przeciwnym kierunku i stworzyli jeden z najwybitniejszych seriali ostatnich lat.
Czy na świecie pisze się jeszcze jakieś książki poza kryminałami i kręci seriale inne niż sensacyjne? Coraz bardziej wątpię. Oto trzy najświeższe pozycje z zalanych przez sensację jesiennych ramówek telewizyjnych.
W drugim sezonie, oprócz perypetii miłosnych, pojawi się wątek dawnej gwiazdy nieudolnie prowadzącej schronisko dla psów oraz... perspektywa końca świata.
Schodzący w tym sezonie z ekranów po ośmiu latach „Dexter” doczekał się licznych następców. Stacje telewizyjne walczą o widza na śmierć.
Nasi prawicowi „niepokorni” publicyści to (parafrazując słynną szopkę Szpotańskiego) cisi gęgacze. Pomstują na zdrajców i sprzedawczyków, podkręcają się nawzajem, ale wyłącznie TU.
Hatak, najgłośniejsza grupa sieciowych tłumaczy seriali, świętuje dziesięciolecie. Widzowie chwalą ich za przekłady, bezwzględnie atakują, gdy tylko któryś odcinek się spóźnia. Dystrybutorzy filmów też próbowali atakować, ale bezskutecznie.
Największe serialowe hity tej wiosny odświeżają i na nowo sprzedają znanych bohaterów i motywy. Polscy telewidzowie obejrzą je w tym samym czasie co amerykańscy.
W domach Lubiczów czy Mostowiaków bywa parę milionów widzów dziennie. Scenografowie pracujący przy serialach i telenowelach meblują nie tylko plan filmowy, ale też gust przeciętnego Polaka.
- To fantastyczne uczucie, kiedy piszą do mnie kobiety w różnym wieku, z różnych krajów, że pokazałam, jak to jest być w ich skórze. Szamotać się z samą sobą - mówi Lena Dunham, twórczyni serialu „Dziewczyny”, nagrodzonego Złotymi Globami, którego drugi sezon właśnie startuje w HBO.