W Szwecji trwa rewolucja seksualna. Dopiero teraz, czterdzieści lat po 1968 r., dochodzi do prawdziwego rozluźnienia obyczajów.
Homorodziny w Polsce istnieją. Najwięcej takich, gdzie dwie lesbijki wychowują biologiczne dzieci jednej z nich. Takie sytuacje zdarzały się od lat, ale zawsze trzymane były w tajemnicy. Dziś pojawiają się pionierki, które chcą o tym rozmawiać: z własnymi dziećmi, rodziną, bliskim otoczeniem, a nawet publicznie, choć zazwyczaj anonimowo.
Ten handel to żyła złota, interes porównywalny tylko ze sprzedażą broni i narkotyków. Handluje się robotnikami do zbioru owoców, kobietami przeznaczonymi do agencji, dziećmi zmuszanymi do żebrania.
Ma to na papierze z pieczątką psychologów: przeżyła wstrząs, traumę. Ma wszystkie objawy właściwe dla ofiary. I to jest jedyny dowód na to, że została zbiorowo zgwałcona na wycieczce zakładowej pracowników Państwowej Inspekcji Pracy w Opolu. Ale koledzy mówią, że jedynie film jej się urwał, bo się strasznie spiła.
Zapowiadana od lat przez media rewolucja seksualna polskiej młodzieży jakoś się nie dokonuje. A szkoda, bo jakaś rewolucja w ich seksualności bardzo by się przydała.
Ta historia jest tak monstrualna, że wydaje się wzięta bardziej z literatury sensacyjnej niż z życia. Kazirodcze niewolnictwo. Perfekcyjnie zaplanowane podwójne życie złoczyńcy. I pozorny spokój drobnomieszczańskiego osiedla małych, zadbanych domków. Nobliwy kościół z zatroskanym proboszczem.
10 lat temu odpowiednia zmiana w kodeksie karnym zalegalizowała w Polsce pornobiznes. Mariola i Jurek zdecydowali się zainwestować swoje ciała. Twierdzą, że w branży trzeba się liczyć z rozrzutnością akcji i skąpstwem w gażach.
Masażyk, kawa i ekstra zabawa, czyli dzień z życia operatora erotycznej bramki SMS-owej.
Zmysły można kształcić w każdym wieku. Jeśli ma się za co.
Zmysły można kształcić w każdym wieku. Jeśli ma się za co.