Każdy ma takiego Cenckiewicza i Gontarczyka, na jakiego sobie zasłużył.
Byli funkcjonariusze SB. Jak żyją? Co myślą o przeszłości i teraźniejszości? Wszak w politycznej pogoni za agentami niektórym powierza się dziś role wyroczni.
Los Polskiego Słownika Biograficznego jest zagrożony. Brak wsparcia finansowego ze strony instytucji naukowych oraz obstrukcja ze strony TVP mogą wkrótce doprowadzić do upadku tej unikatowej w skali światowej inicjatywy rodzimej historiografii.
Lustracja się sprywatyzowała. Do takich podejrzeń skłania gwałtowny spadek kursów akcji spółek kontrolowanych przez Leszka Czarneckiego, twórcy m.in. Geting Banku, Noble Banku, a wcześniej Europejskiego Funduszu Leasingowego.
Czy PRL była legalnym państwem, czy organizacją przestępczą, której prawa trzeba dzisiaj uznać generalnie za szkodliwe i nieważne? Wiele spraw związanych z rozliczeniem Polski Ludowej, jakie się ostatnio pojawiły, wymaga odpowiedzi na to pytanie.
Wydawało się, że przeniósł się już do historii, że w spokoju będzie jeździł po świecie – na ile sił i zdrowia starczy – jako najbardziej barwny i rozpoznawalny symbol Polski. Jednak wrócił do teraźniejszości, bo historycy z IPN tak postanowili. I odżyły pytania, kim właściwie był i jest Lech Wałęsa?
Książka IPN o Wałęsie i film TVN o sprawie Pyjasa to prawdopodobnie decydujący etap wojny o pamięć Polaków.
Lech Wałęsa to agent Bolek. Pod tym stwierdzeniem urzędowy stempel przystawił IPN, a także prezydent Lech Kaczyński.
Sławomir Cenckiewicz i Piotr Gontarczyk nie hamletyzują, nie rozpatrują wszystkich za i przeciw. Uderzają bez ogródek: w Wałęsę i wszystkich wrogów lustracji.