Miejmy nadzieję, że zamach na wolność Polski, polegający na niedopuszczaniu Pietrzaka do krajowych estrad, to zjawisko przejściowe.
Jeśli ze względu na trudny charakter dziecka klaps jest dawany pasem, kijem lub innym przedmiotem, najlepiej robić to przez poduszkę lub koc, żeby nie zakłócać spokoju sąsiadom.
Prezes Kaczyński uspokaja, że dzięki PiS Polska na razie jest, z tym że kto wie, jak długo jeszcze.
Z korespondencji Falenty przebija niezgoda na własny los i mocna zapowiedź wyciągnięcia konsekwencji.
Biskup Niemiec wyjaśnił, że nikogo nie próbował obrazić, a tylko poprowadził nabożeństwo ekumeniczne.
O tym, jak skomplikowana i niejednoznaczna jest sprawa, świadczy choćby to, że nie wiadomo, kto ją prowadzi.
Nie ma dowodów, że w kieliszku była wódka.
Możliwe, że taktyka niedrażnienia wyborców PiS swoją obecnością zostanie przez kandydatów opozycji zastosowana także w wyborach jesiennych.
„GW” za wszelką cenę doszukuje się ukrytego celu w nieszczęściu, jakim jest dziesięciokrotne przepłacenie działki przez Mateusza Morawieckiego.
Wielu młodych mężczyzn wyjaśnia, że zdecydowali się poprzeć ugrupowanie antysystemowe, bo obecny system nie spełnia ich oczekiwań.