Tegoroczne obchody 70 rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego były „wątłe pod każdym względem” – tak ocenił je prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Po wprowadzeniu przez Rosję embarga Polska stanęła w obliczu kryzysu jabłkowego. W tej sprawie odbyło się już pierwsze posiedzenie sztabu antykryzysowego, którego przebieg znamy dzięki nielegalnym nagraniom opublikowanym przez media.
Lektura prasy i portali internetowych uzmysławia, jak ciężkie jest życie osób wiernych nauczaniu polskich biskupów.
Tak zwani rosyjscy separatyści zestrzelili nad Ukrainą malezyjski samolot pasażerski. Zabili 298 osób, potem poszli na miejsce, gdzie samolot runął. Jeden z żołnierzy podniósł z ziemi ocalałą zabawkę – małego pluszowego misia. Zrobił sobie z nim zdjęcie.
Z polskich ambon płyną w świat relacje o dramatycznych zmaganiach cywilizacji śmierci z kulturą życia.
Nagranie z udziałem dziennikarza Nisztora i mecenasa Giertycha ukazuje nowy trend w dziennikarstwie, polegający na pisaniu książek w celu ich niepublikowania.
Światowe media donoszą, że Amerykanie przygotowują się do lądowania na Marsie, tymczasem w kraju trwają przygotowania do operacji jeszcze bardziej ryzykownej i skomplikowanej technicznie. Mam tu na myśli lądowanie PiS, Solidarnej Polski i Polski Razem Jarosława Gowina we wspólnej koalicji wyborczej.
Zamotani w taśmy prawdy i troski o ojczyznę, przywaleni mokrym od święconej wody wojłokiem sobie leżymy, czekając, aż nasi przedstawiciele pójdą po rozum do głowy.
Szkoda mi nas wszystkich, że musimy, chcąc nie chcąc, tkwić unurzani w małości i głupocie jałowych dysput, wzajemnych pretensji i demonstracyjnego obrażania się na wszystko.
Z wielu stron płyną słowa potępienia wobec działań nielegalnych nagrywaczy.