Włoscy artyści postanowili uśmiercić Silvio Berlusconiego. Co prawda tylko w filmie i powieściach. Na pół roku przed wyborami parlamentarnymi rozkwita nowy prąd w kulturze popularnej, którego hasło brzmi: Zabić Berlusconiego!
W roku podwójnych wyborów kampania wyborcza po raz pierwszy tak szeroko wlała się do Internetu. I płynie dwoma nurtami – oficjalnym, poważnym, i tym podziemnym, prześmiewczym.
Panuje przekonanie, że likwidacja cenzury w Polsce miała jeden zgubny efekt: dramatycznie obniżyła narodowy poziom żartowania. Oglądając pokonkursową wystawę Satyrykon ´99 w warszawskim Muzeum Karykatury trudno nie zgodzić się z tą tezą. Na pocieszenie wypada dodać, że tępawe ostrze satyry ujawnili także twórcy z innych krajów. Może to jakiś ogólnoświatowy kryzys poczucia humoru?
Warszawskie Muzeum Karykatury obchodzi w tym roku dwudziestą rocznicę powstania. Z tej to okazji otwarto wystawę "Panorama Karykatury Polskiej 1945-1998", w dużym skrócie przypominającą wszystko to, z czego śmiało się kilka pokoleń rodaków. A przy okazji będącą nieco nostalgiczną i wcale pouczającą podróżą w przeszłość.