O niektórych ważnych dla Polski i Polaków wydarzeniach, takich jak np. przyjęcie chrztu przez Mieszka I, mówi się u nas stanowczo za mało.
Gdy się obserwuje podróżującą po kraju premier, na usta ciśnie się rzecz jasna pytanie: o co tu chodzi i komu to służy?
Jeśli tak dalej pójdzie, jak teraz idzie, to zawiśnie nad nami nowe godło Polski – Kogut Biały na tle nerwowym.
Tylko 28 proc. Polaków poszłoby dziś na wybory. Tak przynajmniej pokazuje najnowszy sondaż.
Coraz silniej rozbrzmiewa postulat porzucenia w naszym kraju sporów, konfrontacji i przejścia do dialogu.
Jeśli dorosły człowiek ma mentalność trzykołowego rowerka, to nie musi się załamywać. Takie zrządzenie losu powinien obrócić na swoją korzyść.
Zarówno władza, jak i opozycja czynią obecnie ogromne starania, by nawiązać kontakty z prostymi i przeciętnymi ludźmi.
Wybory prezydenckie udowodniły, że PiS stworzyło własny sposób komunikowania się.
Podczas gdy w Ameryce i Europie Zachodniej swoboda seksualna przynosi zmiany obyczajowe, u nas – jak czytam w prasie – przynosi przede wszystkim wzrost zachorowań na kiłę i rzeżączkę.
Polacy nie ufają niektórym politykom, więc nic dziwnego, że ci politycy decydują się działać nie jako oni, tylko jako ktoś inny.