Tęgie umysły ruszyły do walki z zagrożeniem, którego nie ma. Co z góry zapewnia im zwycięstwo, bo walka z wyimaginowanym wrogiem z zasady skazana jest na sukces. Zwłaszcza gdy samemu się wskazuje, gdzie wróg się pojawia, a skąd już znikł.
Już niemal 30 samorządów w Polsce postanowiło chronić swoje województwa, powiaty i gminy przed „ideologią LGBT”. Ale czym dokładnie ta ideologia ma być i na czym polega jej zakazywanie, nie zawsze potrafią powiedzieć.
Ogary partyjnej propagandy poszły w las i szczekają: opozycja szykuje wojnę domową i rozbiór Polski, samorządy wypowiedziały posłuszeństwo państwu, a decentralizacja równa się zdradzie narodowej, za którą stoi George Soros. Autorzy oskarżeń mylą fakty, osoby i koncepcje, bo nie one są najważniejsze. O co chodzi w nowej kampanii dezinformacji i nienawiści?
Przełom i kontynuacja, tak można najkrócej podsumować właśnie zakończony 6. Kongres Ruchów Miejskich. Po raz pierwszy silnie obecna była tematyka miast średnich i małych, które wnoszą do polskiej kwestii miejskiej nowe problemy i nową energię. Ale nie można też było uciec od wielkiej polityki i pytań, jak ruchy miejskie powinny ustawiać się wobec nadchodzących jesiennych wyborów parlamentarnych.
Czy popularni samorządowcy zdołają istotnie wzmocnić blok opozycji? Wątpliwości jest wiele, choć mimo wszystko to jedyny jak dotąd pomysł na wyjście z powyborczego impasu.
21 tez dla Polski, jakie ogłosili zgromadzeni w Gdańsku 4 czerwca samorządowcy z całego kraju, do samego końca okryte były tajemnicą. To chyba ciśnienie wokół sprawy spowodowało, że dyskusja o propozycjach jest pełna emocji. Mniej w niej jednak znajomości przedstawionego tekstu.
Rozmowa z prezydentem Szczecina Piotrem Krzystkiem, sekretarzem Unii Metropolii Polskich.
Miasto jest jedną z najciekawszych i najważniejszych ludzkich innowacji. Nic dziwnego, że fascynuje artystów, uczonych i zwykłych turystów. Efektem takiej fascynacji są dwie biografie Krakowa, polskiego arcymiasta.
Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich o tym, jak PiS konfliktuje mieszkańców z lokalnymi samorządami.
Populistyczna polityka PiS celnie godzi w samorządy. To do nich wyborcy będą mieli pretensje nie tylko za niższą bonifikatę do opłaty uwłaszczeniowej, ale także droższą wodę, wywóz śmieci i drastycznie droższy prąd.