Awaria w warszawskiej oczyszczalni Czajka natychmiast zmieniła się w spór polityczny o to, kto lepiej może sobie poradzić z tego typu trudnościami: rząd czy samorząd? Spór symptomatyczny – element otwartej walki władzy centralnej z lokalną.
W Łodzi na lekcje edukacji seksualnej można chodzić od kilku lat. W Poznaniu zaczną w tym roku szkolić nauczycieli takich zajęć. Ale przeciwnicy, wspierani przez władze centralne, nie odpuszczają.
O tym, jak poprawić jakość powietrza i kiedy Polska będzie neutralna klimatycznie, mówili w debacie Polityki Insight i Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz, wiceszefowa PSL Urszula Pasławska, Gabriela Lenartowicz z PO oraz Dariusz Standerski z Lewicy.
Trzeba w końcu wydzielić Warszawę i okolice z Mazowsza – stwierdził Jarosław Kaczyński podczas konwencji PiS w Siedlcach. Partia nie po raz pierwszy odgrzewa tego kotleta, najwyraźniej przekonana o jego trwałej świeżości.
Zgodnie z planem 31 sierpnia, w rocznicę Porozumień sierpniowych samorządowcy przedstawili w Gdańsku 21 tez przedstawiających wizję Polski samorządnej. Liczą, że staną się one tematem przedwyborczej debaty politycznej i zapowiadają, że nie czekając na jej efekty już pracują nad projektami ustaw, którymi powinien zająć się przyszły parlament.
Czy po awarii warszawskiej oczyszczalni „Czajka” powinniśmy rozglądać się za żołnierzami rozdającymi wodę w butelkach? Dlaczego potencjalne skutki zrzutu ścieków wprost do Wisły są mniej przerażające niż reakcja polskiego rządu?
Po wyborach samorządowych wszyscy wyrazili radość z wyniku. Różny jest tylko stopień jej szczerości. Właściwie wszyscy, w wymyślonych przez siebie kategoriach, wygrali.
To już ostatnie dni konsultacji 21 tez samorządowych ogłoszonych w Gdańsku 4 czerwca. Czy temperatura kampanii da szansę na rozmowę o reformie Polski „od dołu”, poprzez wzmocnienie samorządu terytorialnego? Wiele wskazuje, że będzie to kolejna oś politycznej polaryzacji.
Po kilku latach wytężonej pracy dla partii i rządu wojewodowie wychodzą z cienia i idą po więcej władzy.
Niektórzy mieszkańcy zaczęli zadawać prezydentowi Stalowej Woli pytania o to, jak wydaje publiczne pieniądze. Dziś mają na głowie policję, prokuraturę i skarbówkę.