Bolesław Kołtun, lat 51, z zawodu salowy w szpitalu psychiatrycznym, zasłynął jako twórca najpotężniejszej komórki SLD w powiecie zamojskim. Obecnie kieruje najprężniejszym ogniwem Samoobrony. Polityczny życiorys Bolesława Kołtuna ilustruje zjawisko dręczące obecnie analityków: dlaczego Sojuszowi poparcie spada, a Samoobronie tak rośnie.
Głowa boli od nadmiaru żywności. Kilka tygodni przed świetnie zapowiadającymi się żniwami magazyny zawalone są 4 mln ton zboża z poprzednich zbiorów, a młyny chętnie kupują tańsze ziarno z zagranicy. Nadmiar podaży zbija poniżej opłacalności ceny wieprzowiny, a w chlewikach nabierają ciała kolejne zastępy tuczników. Nie do wypicia jest rzeka mleka, a pracowite pszczoły narobiły miodu nieświadome, że cukru też mamy za dużo. Jednym słowem – klęska, kryzys, dopust boży. Ale recepty, jakie wymuszają na rządzie związki i partie chłopskie, gwarantują im wprawdzie wzrost popularności na wsi, jednak ich zastosowanie grozi jeszcze większym dramatem.
Kiedy posłanka Samoobrony Danuta Hojarska, oskarżona, kolejny raz nie przybyła na rozprawę, Sąd Rejonowy w Elblągu stracił cierpliwość i chce ją aresztować. Hojarska uważa, że to żart: jako wiceprzewodnicząca sejmowej komisji sprawiedliwości nadzoruje także prace sądów i ani myśli z funkcji zrezygnować.
Andrzej Lepper znów zaatakował. Dwukrotnie. W minionym tygodniu w środę zarządził okupację gmachu Ministerstwa Rolnictwa, skąd został usunięty siłą. W dwa dni później pojawił się majowy sondaż PBS (dla „Rzeczpospolitej”), w którym Samoobrona, uzyskując 17 proc. poparcia, po raz pierwszy pojawiła się tak zdecydowanie jako druga siła polityczna. Być może w rzeczywistości poparcie dla Samoobrony jest jeszcze wyższe, gdyż zwolennicy mogą nie chcieć się przyznawać do sympatii dla tego właśnie ugrupowania.
Talibowie spadli na Klewki z zaskoczenia. Kiedy dokładnie, tego ludność nie wie. Ilu tych talibów, też nie wiadomo. Podobno przylecieli helikopterem, ale w to miejscowi wątpią. Na pewno, jak upiera się jeden z tubylców, do Klewek przybył samotny talib. Przyjechał małym Fiatem, w którym zmieścił cały swój dobytek i dwa psy. Ów gość, dzisiaj to już powszechnie znane, zwał się Gasiński.
To już kolejna skandaliczna nominacja spod znaku Samoobrony. Po Danucie Hojarskiej, podejrzanej o wyłudzenia, namaszczonej na wiceszefa sejmowej komisji sprawiedliwości, i Stanisławie Łyżwińskim (zarzuty jak wyżej), wiceprzewodniczącym komisji administracji i spraw wewnętrznych, sędzią Trybunału Stanu została adwokat Róża Żarska, opiekunka prawna samego Leppera. Wybrano ją mimo wysuwanych przez kilka sądów zarzutów o stosowanie przez panią mecenas zwyczajnych kłamstw w jej praktyce adwokackiej.
Rozmowa z dr Barbarą Fedyszak-Radziejowską, socjologiem z Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN.
Rolnik Bogdan Dziubała wpadł najpierw w objęcia Andrzeja Leppera, a potem w czarną dziurę wymiaru sprawiedliwości. Z objęć się wydobył, chociaż nie za darmo. Z czarnej dziury do dzisiaj wydrapać się nie może.