Prokuratura zarzuca znanemu wrocławskiemu adwokatowi Januszowi Z. współdziałanie z grupą złodziei samochodów, którzy porwali, a następnie zażądali okupu za uwolnienie dagestańskiego gangstera. Prokuratorzy twierdzą jednak, że Z. wcale nie jest tym, który ma na sumieniu najwięcej. Nieoficjalnie można usłyszeć, że być może po raz pierwszy ujawnione zostaną powiązania pomiędzy światem przestępczym a częścią adwokatury.
Szefowie wielkich koncernów motoryzacyjnych przy każdej okazji podkreślają, jak wielkie znaczenie ma dla nich polski rynek. Pół miliona aut sprzedanych w ubiegłym roku i perspektywa jeszcze większych interesów w przyszłości pobudzają wyobraźnię. Mimo to dla samochodowych potęg Polska pozostaje rynkiem drugiej kategorii, więc trudno się dziwić, że sprzedaje się tu towar "drugiej świeżości".
Przedstawiciele firm samochodowych prezentują oficjalny optymizm. Każdy ma się z czego cieszyć: Fiat, bo zdołał utrzymać pozycję rynkowego lidera; Daewoo, bo znów zmniejszyło dystans do Fiata; Opel, bo znalazł się blisko wymarzonej granicy 30 tys. sprzedanych aut. We wszystkich wypowiedziach słychać jednak nutę żalu za niedawnymi czasy, kiedy klienci szturmowali salony, a sprzedaż rosła w niebywałym tempie.
W tegorocznym konkursie Samochód Roku bezapelacyjnie zwyciężył Ford Focus. W pobitym polu zostawił całkiem dobre auta - Opla Astrę II, Peugeota 206 i Audi TT. Przyznawany od 1964 roku tytuł Samochodu Roku uważany jest za najbardziej prestiżowe wyróżnienie w europejskim przemyśle motoryzacyjnym. Uznanie jurorów pozwala zwycięskim autom łatwiej odnieść rynkowy sukces.
Miało być jak na filmie? Gliny, szaleńcza ucieczka, samochód fruwający w powietrzu nad drewnianym mostkiem - i nikomu nic się nie dzieje. Aleksandra i Mariola zginęły na miejscu. Krzyś, najmłodszy, zmarł po kilku godzinach w szpitalu. Również Dawid, który siedział za kółkiem, nie miał najmniejszych szans.
Polski rynek samochodowy powoli się zatyka. Czym by tu jeszcze można skusić klientów? Tym razem do boju ruszyli... bankowcy. W ciągu ostatniego roku cztery największe koncerny motoryzacyjne rozpoczęły w Polsce działalność bankową, a kilka kolejnych nosi się z takim zamiarem.
Kiedyś salony samochodowe były wielkimi wydarzeniami, firmy czekały, aby właśnie na nich pokazać swoje najnowsze konstrukcje. Tegoroczny Salon Samochodowy w Paryżu pełnił trochę funkcję wystawy sklepowej, na której pokazano niekoniecznie to, co najnowsze.
"Na motocyklu kontakt z całym otoczeniem jest pełny. Człowiek jest aktorem na scenie, a nie widzem. Beton, na którym gwiżdżą opony o dziesięć centymetrów poniżej twej stopy, jest realny, to ten sam, po którym chodzisz, tak zatarty w pędzie, że nie możesz go wyraźnie dostrzec, lecz przecież możesz opuścić stopę i dotknąć go..." - oto, jak w kilku słowach oddał istotę jazdy motorem Robert M. Pirsig, autor słynnej amerykańskiej powieści "Zen i sztuka oporządzania motocykla". Niby tak samo to wygląda w przypadku każdego jednośladu, ale nie ma wątpliwości, że pisarzowi chodziło o Harleya&Davidsona.
Powszechny Zakład Ubezpieczeń dokonał podwyżki obowiązkowego ubezpieczenia komunikacyjnego OC. Jego śladem idą pozostali ubezpieczyciele. Po raz kolejny odżywa spór o przyczynę rosnących cen ubezpieczeń samochodowych. Czy odpowiadają za to kierowcy, którzy nie potrafią prowadzić aut, czy firmy asekuracyjne, które kiepsko prowadzą swoją działalność?
Miłość Polaków do Poloneza nie wytrzymała próby czasu. Mimo poprawy jakości, modernizacji i niskiej ceny, auto gwałtownie traci pozycję rynkową. Tymczasem w Polonezie zakochali się... Koreańczycy. Choć przynosi im straty, zapowiadają, że nadal będą go produkować, a w przyszłym roku wypuszczą nawet nowy model - Poloneza kombi.