Ostatni nabór na ławników sądowych cieszył się ogromnym zainteresowaniem. Zgłosiło się ponad 50 tys. chętnych do pomagania zawodowym sędziom, w niektórych miastach jest 8–10 chętnych na jedno miejsce. Ale czy naszemu wymiarowi sprawiedliwości ławnicy są w ogóle potrzebni?
Prywatne więzienia? Firmy ochroniarskie konwojujące przestępców? Oddanie w prywatne ręce rejestrów i ksiąg wieczystych? Czemu nie?
Od opieszałego wymiaru sprawiedliwości można domagać się odszkodowań za opieszałość
Z sali sądowej wypada adwokat. Za nim gna klient wołając rozpaczliwie: – Panie mecenasie! Czy myśmy w końcu tę sprawę wygrali czy przegrali? To nie żart. Przeciętny obywatel coraz słabiej rozumie prawo; język ustaw i sądowych wyroków staje się dla niego czarną magią. Podobnie z dziesiątkami umów, które każdy musi zawierać w sprawie mieszkania, anteny, pralki czy ubezpieczenia. Bez prawnika dziś ani rusz. Ale trzecia władza, która miała być gwarancją, że sprawiedliwość zawsze weźmie górę, stała się warownym zamkiem, wokół którego błąkają się zagubieni obywatele.
Przyczyna nie jest ważna i zwykle bywa błaha. Skutek w gruncie rzeczy też nie jest istotny. Byleby interweniowały jakieś instytucje. Niech policja rozpocznie dochodzenie, niech będą spisywane protokoły, powoływane komisje, przesłuchani świadkowie, niech grzeją się urzędnicze pióra, grzmią urzędowe pieczęcie. Niech puchną akta. Pozew, monit, podanie, zażalenie, doniesienie, odwołanie. Niech w końcu zapełni się sądowa sala. Oto żywioł pieniacza.
Głośną sprawę utonięcia rzeszowskiego sędziego Andrzeja Kreta potraktowano jako nieszczęśliwy wypadek. Po roku, kiedy zaczęły wychodzić na jaw przedziwne znajomości i powiązania lokalnych ludzi Temidy, Prokuratura Krajowa zdecydowała się wznowić śledztwo. Jaka prawda wypłynie na wierzch?
Spośród 42 wyroków wydanych przez Trybunał w Strasburgu przeciwko Polsce aż 24 potwierdziły przewlekłość postępowania sądowego, czyli naruszenie prawa do rzetelnego procesu. Czwarta teza w naszym cyklu brzmi: sądy muszą być rychliwe i sprawiedliwe, gdyż tylko nieuchronność kary zapobiega przestępczości.
Zanim Polański stanie przed widownią Oscarów, musi stanąć przed obliczem sprawiedliwości.