Wystąpienie Ryszarda Petru po spotkaniu z Jarosławem Kaczyńskim jest strasznym ciosem dla opozycji i całej formacji opozycyjnej, która chodzi na marsze – komentował prof. Wiesław Władyka w TOK FM.
Ryszard Petru ma w sobie coś z prymusa, który zawsze dostawał w szkole szóstki. Jemu nie może się nie udać. Wystarczy wymówić zaklęcie – Sejmie, rozwiąż się! – i Sejm się rozwiązuje. To jest myślenie magiczne, ale nie polityczne.
W ostatnim numerze POLITYKI Sławomir Sierakowski stawia i odpowiada na pytanie „Co po Kaczyńskim?”. To dzisiaj pytanie zasadnicze i bez sensownej odpowiedzi na nie odsunięcie PiS od władzy będzie zwycięstwem pyrrusowym. Jestem przekonany, że przyszłość jest w rękach mojego pokolenia.
Ryszard Petru nieoczekiwanie wyrósł na lidera największej partii opozycyjnej. To Petru staje się opoką i nadzieją opozycji. Nowoczesna w sondażach wyprzedza PO, która nim wzgardziła. A ostatnio nawet PiS!
Rok 2015 kończy się w krańcowo innej rzeczywistości, niż się zaczął. Takich dwunastu miesięcy jeszcze w historii III RP nie było.
W ostatnim sondażu Nowoczesna wyprzedziła Platformę Obywatelską. Według Millward Brown na partię Ryszarda Petru chce głosować 20 proc. badanych, a na PO 19 proc.
Okazuje się, że jednak można zorganizować coś na kształt prawdziwej debaty wyborczej. Może do ideału jeszcze daleko, ale tym razem było zdecydowanie lepiej.
Jeszcze we wrześniu Ryszard Petru wyruszy w Polskę Rbusem, symbolicznie wymawianym po angielsku, jak nazwa samolotu Airbus. Na razie jednak ciągle jego zmartwieniem pozostaje to, jak poderwać w górę sondaże.
Ekonomista Ryszard Petru wszedł w politykę. W pierwszych sondażach przekracza próg wyborczy, ale jego przyszłość zależy głównie od formy PO, a partia Ewy Kopacz byłaby główną ofiarą jego sukcesu.
Z zamieszania na scenie politycznej mogą skorzystać nowe twory polityczne, które będą toczyć ze sobą bardziej współczesny spór niż dotychczasowe partie.