Bunt prawicy pozbawił premiera Mario Draghiego stabilnej większości w parlamencie. Nowy rząd wyłonią wybory, których wszyscy chcą, choć wszyscy mogą na nich stracić.
Premier Mario Draghi składa rezygnację pomimo zwycięskiego głosowania nad wotum zaufania dla jego gabinetu. Nie ma już jednak stabilnej większości, żeby rządzić krajem – z koalicji wycofał się bowiem Ruch Pięciu Gwiazd.
Aplikacja Jaśmina Polski 2050 ma przenieść partyjną politykę w świat cyfrowy i jest pierwszą tego typu inicjatywą nad Wisłą. Na świecie podobne rozwiązania stosuje się od dawna. Z różnym skutkiem.
Epidemia jeszcze spotęgowała bałagan panujący we włoskiej polityce. Rząd połączy referendum z wyborami do władz lokalnych i głosowaniem na burmistrzów ponad tysiąca gmin.
Ośrodki dla imigrantów pękają w szwach i nie są zbyt pilnie strzeżone. Wielu ucieka w nieznane. W warunkach urągających elementarnym zasadom godności zaczynają „nowe życie”.
Choć statystyki lekko wyhamowały, nikt tutaj nie świętuje. Wirus zaczyna się przesuwać na południe, do gorzej przygotowanych regionów. A politycy chórem proszą o pomoc Brukselę.
To miała być nowa jakość we włoskiej polityce. A jest niespójna formacja, którą trawią wewnętrzne konflikty. Po upokarzającej porażce w wyborach samorządowych Ruch Pięciu Gwiazd powoli wyprowadza sztandar.
W okręgu, w którym skrajnie prawicowa Liga ma ponad 50 proc. poparcia, a do wyborów wystawiano kandydatów przywiezionych w teczkach z partyjnych centrali, Gianmarco Negri rozpoczyna rewolucję we włoskiej polityce.
Luigi Di Maio i Matteo Salvini, liderzy Ruchu Pięciu Gwiazd i Ligi, a dziś wicepremierzy Włoch, wyciągnęli wnioski z brytyjskiej kampanii przed referendum brexitowym. To kolejny rozdział historii o rosnącym wpływie mediów społecznościowych na politykę.
Populistyczno-radykalna koalicja uzyskała poparcie prezydenta. Nowy rząd zostanie zaprzysiężony dzisiaj.