Odwierty na wielkim polu naftowym Kashagan w Kazachstanie, które miały rozpocząć się w 2005 roku, zostały odłożone do roku 2010.
Do głównej kostnicy w Bagdadzie trafia obecnie tylko 15 ciał dziennie. Dziesięć razy mniej niż w zeszłym roku. Jest spokojniej. Czego więc jeszcze Irakowi brakuje, żeby zacząć spokojnie budować dobrobyt?
Kto wygra to starcie?
Cena ropy wciąż pnie się w górę i tylko patrzeć, aż sięgnie 100 dol. za baryłkę.
Polska dyplomacja zabiega w Azji o dodatkowe źródła ropy i gazu. Rozmach przedsięwzięcia urzeka. Skala przeszkód studzi zapał.
Ropa naftowa wciąż drożeje, a kiedyś, raczej niedługo, w ogóle się skończy. Co dalej? Jeden z wariantów ratunkowych to paliwa syntetyczne.
Eksplozje rurociągów, zrujnowane osady, powszechny terror – to rzeczywistość Araucy, najbardziej zasobnej w złoża ropy prowincji Kolumbii. Wcale tu nie lepiej niż w kokainowym Medellin.
Ropa z Morza Północnego przyniosła wielkie pieniądze Brytyjczykom i Norwegom. Gdy dziś wydobywa jej się tam coraz mniej, znów zastanawiamy się, kiedy na świecie jej zabraknie.
Po stu latach Azerbejdżan dostał od losu drugą szansę: znów płynie stąd wielka ropa. Ale są też gorsze wiadomości.
To, że niepohamowany apetyt na ropę zagraża przyszłości naszej cywilizacji, powoli dociera do powszechnej świadomości. Ale przepaść między poczuciem zagrożenia i działaniami, aby mu zapobiec, pozostaje wciąż ogromna. Ostatnio odrobinę się skurczyła, bo ropa blisko dwukrotnie podrożała (z 35 dol. za baryłkę latem 2004 r. do 70 dol.), a jej główni dostawcy wydają się bardziej niż kiedyś nieobliczalni. Są zaś cztery poważne powody, by kategorycznie ograniczyć zużycie tego surowca.