Po zmarnowanej dekadzie 66-letni Van Sant w Berlinie zaskoczył może nie arcydziełem, lecz w pełni wartościowym, doskonale przemyślanym portretem karykaturzysty Johna Callahana.
Film świetnie oddaje kłamliwą, egzaltowaną atmosferę powojennej Ameryki.
Typujemy odpowiedzi na największe pytania oscarowej nocy. „Zjawa” czy „Spotlight”? DiCaprio czy... DiCaprio?
Żadnej nagrody nie wywalczył zaś tegoroczny faworyt – melodramat „Carol”.
Hollywood z rozmachem wzięło się za ekranizację Trylogii Stiega Larssona.