Wyż dobijający do trzydziestki albo mający ją lekko za sobą zaczyna masowo zakładać obrączki. Wierzy, że szczęście przyniosą trzy siódemki w dacie – jak teraz w lipcu (07/07/07) – albo litera r w nazwie miesiąca. Ślub i weselisko znów są modne, zwłaszcza gdy młodzi sami mogą je sobie zafundować.
W Polsce rozpada się już co trzecie małżeństwo. Rozwodów nie traktuje się już jako wykroczenia przeciw tradycji i moralności. Nie patrzy się nawet na nie w kategoriach winy. Nie wyszło – mówią ludzie i się rozchodzą. Sprzyjają temu zmiany cywilizacyjne, mentalne, a ostatnio także emigracja zarobkowa. Tworzone przez polityków projekty, które mają powstrzymać tę falę, są kompletnie anachroniczne.
Wredna, fałszywa, natrętna, zaborcza. Dowcipy o teściowej uderzają zwykle w matkę żony. Ale prawdziwa wojna toczy się w relacjach teściowa–synowa, wojna o miłość tego samego mężczyzny. Ten konflikt sięga korzeniami początków człowieka. Ewolucja stosunków we współczesnej rodzinie sprawia, że można go uniknąć.
Rozmowa z Joanną Kluzik-Rostkowską, podsekretarzem stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej, o tym, jak sprawić, by dzieci w Polsce były bardziej chciane
O śmierci małej Ani z Włocławka mówiła cała Polska i za granicą do mediów trafiła ta śmierć. Rodzicom Ani grozi oskarżenie o rażące zaniedbanie opieki nad dzieckiem. I lincz.
Czy dzieci polityków muszą być rozliczane z poglądów swoich ojców? Czyż nie mogą kochać, rozwodzić się, bywać, tańczyć, tak jak chcą i z kim chcą?
Jarek wyszedł z domu na mróz. Wystarczyło pchnąć drzwi i one ustąpiły. Szedł boso po śniegu. Droga od jego domu na końcu wsi do cioci Eweliny, siostry taty, strasznie długa dla dwuipółlatka. I potem cała Polska poznała tę drogę Jarka do cioci Eweliny.
W Kakooge, otoczonej lasami równikowymi ugandyjskiej wiosce, pastor Kyeune prowadzi wspólnotę: zrzeszenie około sześćdziesięciu rodzin, które wychowują spokrewnione lub zupełnie obce dzieci.
Po trzech latach Fundusz Alimentacyjny, państwowa kasa zakładająca za rozwiedzionych rodziców pieniądze, gdy ci nie płacą na swoje dzieci, ma zostać przywrócony do życia. W grudniu do Sejmu trafia projekt ustawy. Nic jednak nie pomoże, jeśli nie zmieni się powszechne przyzwolenie na alimentacyjne krętactwa.
Nie palę, nie piję, jedyny mój nałóg jest taki, że się niczym nie przejmuję – mówi Grzegorz Zakrzewski. Żona pana Grzegorza zmarła po dwunastym porodzie w listopadzie tego roku.