Ukłon w stronę klasycznego rock and rolla.
Southern rock z elementami country, R&B i klasycznego, prostego rock and rolla.
Grupa nie odkrywa co prawda żadnych nowych lądów, ale też nie przynosi wstydu wielkim poprzednikom.
Nagrana w Nashville płyta brzmi doskonale, kompozycje są zróżnicowane, a obowiązkowa rockowa ballada „Blindsided” stanowi idealny kontrapunkt dla sąsiadujących z nią dynamicznych, rockowych kompozycji.
Liczę na to, że artystę opuści nastrój romantycznej nostalgii i dorzuci do pieca na następnej płycie.
Dotychczasowa publiczność powinna być nową płytą usatysfakcjonowana.
Ten zestaw wydaje się szczególnie godny polecenia, choćby z racji renomy wydawcy gwarantującej jego jakość.
Płyta, której słucha się z przyjemnością.
Ogromna porcja zakręconej muzyki, stanowiącej pełną eksperymentalnych rozwiązań intrygującą mieszankę rocka, protopunku, bluesa, free jazzu i Bóg wie jeszcze jakich innych ingrediencji.
Z całego Led Zeppelin był najbardziej zamknięty w sobie i zarazem najbardziej otwarty muzycznie. Teraz John Paul Jones wystąpi we Wrocławiu w towarzystwie improwizującej formacji Supersilent.