Niedawno ukazał się 1000 numer amerykańskiego magazynu „Rolling Stone”. Dziś dwutygodnik rzeczywiście przypomina prawdziwych Rolling Stonesów – jest bogaty, popularny, ale już nie tak nowatorski i ekscytujący jak w okresie największej sławy. A mimo to wciąż się doskonale sprzedaje.
Loża muzycznych szyderców znów daje znać o sobie. Najnowsze płyty Kazika Staszewskiego, Tymona Tymańskiego i Pawła Kukiza, każda na swój sposób, opisują naszą rzeczywistość brutalnie. Tym razem nie jest to odruch spontanicznego buntu, ale mocno zaprawiona ironią refleksja artysty pozbawionego złudzeń.
O tym, że rock jest bardzo fotogeniczny, wiadomo od dawna. Powstawały filmy o gwiazdach tej muzyki, relacje z koncertów i festiwali. Teraz mówi się o nowym gatunku – dokumencie filmowym, który nie skupia się na występach estradowych, ale na życiu wewnętrznym artystów.
Amerykańscy statystycy podają, że przeciętny wiek gwiazdy rocka w chwili śmierci wynosi 36,9 lat, najczęstsze zaś przyczyny śmierci to atak serca, przedawkowanie narkotyków i samobójstwo. Dla fanów, którzy nie zawsze wierzą lekarzom, śmierć idola estrady staje się niekiedy tematem bardziej ekscytującym niż jego twórczy dorobek. Weźmy Kurta Cobaina.
Tegoroczny sezon jest niezwykle udany dla Lou Reeda. Kilka miesięcy temu pojawiła się zaskakująca świetna płyta „The Raven”. Teraz ukazuje się dwupłytowy album podsumowujący działalność artysty – jednej z najciekawszych i najbardziej wpływowych postaci w historii rocka.
„... a my wracamy do garażu” – śpiewał 20 lat temu Muniek Staszczyk z zespołem T. Love Alternative. Wiele wskazuje, że dziś polski rock rzeczywiście wrócił do garażu, zwanego też kanciapą, zamieniając się miejscami z hip hopem, chętnie eksponowanym w telewizji.
Jej płyta „Horses” nagrana w 1975 r. uchodzi dziś za kamień milowy w historii rocka i figuruje w każdym właściwie zestawie muzycznych arcydzieł ostatnich dziesięcioleci. 10 sierpnia po raz pierwszy w Polsce wystąpi wybitna poetka i wokalistka Patti Smith.
Weterani punk rocka najechali w lipcu na Polskę. Zagrali u nas Dead Kennedys, Chumbawamba, The Exploited. Losy tych formacji pokazują, że niełatwo być bezkompromisowym punkiem w dzisiejszych czasach.
Katowicka Metalmania, festiwal w Ustroniu Morskim, niedawny koncert grupy Slayer dowodzą, że Polska staje się atrakcyjnym krajem dla fanów rozmaitych odmian muzyki metalowej, dla miłośników „ciemnych przepływów energii”.