Dziś ciężko pracują przy taśmie. Niebawem roboty będą nas żywić i bronić, leczyć, uczyć, zabawiać i obsługiwać. Już teraz musimy wyznaczyć im prawa i obowiązki, bo inaczej one wyznaczą je nam.
Powstała sztuczna skóra, która wyczuwa zmiany temperatur. Szansa na lepsze roboty i protezy kończyn?
Europosłowie opracowali raport, w którym określają etykę postępowania i odpowiedzialność prawną sztucznej inteligencji.
Obama i Trump mówią o potrzebie reindustrializacji USA, a Mateusz Morawiecki – Polski. Ale ten pociąg modernizacji już odjechał, trzeba szukać innego.
Czy zgodzimy się, by wymyślony przez człowieka i raczej ułomny algorytm pozwalał robotowi strzelać do każdej osoby, którą uzna za podejrzaną?
Wiele krajów ma bowiem rozbudowane systemy opieki społecznej, które w praktyce uzupełniają dochody najuboższych i podnoszą ich standard życia.
Zła wiadomość jest taka, że z pracą jest w XXI w. źle. I prawdopodobnie będzie jeszcze gorzej. Dobra polega na tym, że przynajmniej zaczęliśmy się nad tym zastanawiać.
Kupując w automacie bilet, kawę albo kanapkę, wypłacając pieniądze z bankomatu, coraz częściej patrzymy na te maszyny jak na rywala, który wcześniej czy później zabierze nam pracę.
Sztuczne pszczoły zapylające truskawki. Roboty ważki naprawiające dziury w dachach. Karaluchy cyborgi odnajdujące w gruzach ofiary katastrof. Roboty wzorowane na owadach to już nie science fiction.
Brakuje wciąż na Oscarach kategorii „sztuczna inteligencja”. Szkoda, bo zainteresowanie tematem ludzi i robotów jest takie, że byłoby kogo nagradzać.