Trochę strach myśleć o tym, co może zdarzyć się w środę na Stadionie Narodowym, gdy po przeciwnej stronie boiska staną Anglicy. Ale wtedy można będzie już pełniej ocenić pracę Paulo Sousy.
Polska reprezentacja wygrała drugi mecz w eliminacjach do mistrzostw świata w Katarze. Pokonała Albanię 4:1, choć ten wynik nie oddaje obrazu gry, jaką widzieliśmy na Stadionie Narodowym.
Na meczu ze Słowacją było 3,5 tys. Polaków, a mogło być 6 tys. więcej. Na mecz ze Szwecją można było kupić bilet nawet dzień przed nim. Piłka nożna to sport ludu, ale mistrzostwa to droga wycieczka – opowiada Łukasz Wingert, kibic, który za polską kadrą na mistrzostwa jeździ od 2006 r.
W meczu o wszystko na mistrzostwach Europy Polacy obronili honor. Do awansu nie mogło to jednak wystarczyć.
Nie udało się. Szwecja zaskoczyła drużynę Paulo Sousy i odesłała Polaków do domu mimo dwóch goli Roberta Lewandowskiego.
Euro 2020. Realnie tylko 3 pkt. ze Szwecją zapewnią nam awans do jednej ósmej finału. Pojawiły się spekulacje, że Szwedzi, pewni już wyjścia z grupy, mogą podejść ulgowo do tej potyczki. Moim zdaniem to wykluczone.
Paulo Sousa świetnie ustawił drużynę. Polacy zagrali, jak obiecali, i zremisowali z Hiszpanią 1:1. Ciągle mamy szanse na wyjście z grupy. Gol Roberta Lewandowskiego przedłuża nadzieje.
24 reprezentacje podzielone na sześć grup, mecze na 11 stadionach, no i oby nie wszechobecny koronawirus. Na Stadio Olimpico w Rzymie rozpoczęły się z rocznym poślizgiem Euro 2020. Po Polakach możemy spodziewać się wszystkiego, nawet sukcesu.
Kadrowe wybory selekcjonera są więcej niż oryginalne. Tuż przed pierwszym meczem o punkty ze Słowacją w Petersburgu trudno odgadnąć, w jakim składzie Polacy wybiegną na boisko. Paulo Sousa nie panikuje.
Robert Lewandowski skazał polskich kibiców na obgryzanie paznokci do ostatniej minuty, ale zrobił to. Strzelił w Monachium 41. gola w sezonie i w ten sposób pobił niemal 50-letni rekord Gerda Muellera. W tym samym czasie w Dortmundzie żegnał się z wielką piłką inny wybitny Polak – Łukasz Piszczek.