Rio de Janeiro jest jak metafora współczesności. Podzieliło się na strefy beztroski i strefy zakazane.
Idą tam, gdzie nędza i przemoc; gdzie wysypisko niechcianych, zapomnianych, przeklętych. Czyż Jezus nie troszczył się o złoczyńców o zatwardziałych sercach?
Zdrada czy celebrowanie olimpijskich wartości? O to teraz spierają się Niemcy.
Na etapie olimpijskich ćwierćfinałów można się jednak spodziewać innych zespołów będących w życiowej formie, czego najwyraźniej polscy siatkarze nie wzięli pod uwagę.
Polska reprezentacja zdobyła we wtorek szósty i siódmy medal w Rio.
Jedno z najpiękniejszych miast świata, Rio de Janeiro, jest zarazem piekłem na ziemi, gorszym od Bagdadu. Turysta niech tam nie nosi ani zegarka, ani portmonetki.
Policjanci strzelają tu do dzieci, bandziory gwałcą kobiety. W Rio de Janeiro ubodzy ludzie znaleźli się w zaklętym kręgu: represyjna policja, bezlitośni handlarze narkotyków i obezwładniająca bieda.