Nawet w kraju, w którym młodzież tłumnie wypełnia dyskoteki, a szklane wieżowce wyrastają jak grzyby po deszczu, w walce o dusze często wygrywa chasydzki chałat.
To już 10 lat nie ma z nami Józefa Tischnera. Fizycznie. Ale z tymi, którzy tego potrzebują, jest jego myślenie o Polsce. Co by nam dzisiaj powiedział?
Czy za wszystkie nieszczęścia świata odpowiada nadmiar pobożności, czy może własnie jej brak?
Kilkudziesięciu ateistów, z Polski i ze świata, zapytano niedawno o przyczyny ich niedowierzania. Potwierdziło się, że można nie wierzyć na wiele sposobów.
W ponadwyznaniowym kościele komunalnym Cedar Ridge (CRCC) w Burtonsville, Maryland, panuje atmosfera uniwersyteckiego seminarium albo grupowej psychoterapii.
Religię można traktować jako swoiste dodatkowe zajęcia, jeśli dziecko chce na nią chodzić z ciekawości. Trzeba jednak uważać, by nie była to tylko nauka konformizmu.
Recesja, szwindle finansowe, afery polityczne, niekończące się wojny... Z początkiem nowego roku warto pomówić o globalnej etyce.
Często przy tym nie zdajemy sobie w Polsce sprawy, że źródłem antyklerykalizmu nie jest wcale klerykalizm duchownych, ale klerykalizm współobywateli. To nagminne zdanie się na księży, to potworne podlizywanie się im polityków – mówił przed laty prof. Mikołejko.
Gdy spieramy się o krzyże w miejscach publicznych, warto popatrzeć na szersze tło, na historię laicyzacji i sekularyzacji. Wówczas okaże się, jak trywialne są nasze kłótnie.
W katolickiej Słowacji i świeckich Czechach, krzyże nie wiszą na ścianach szkolnych klas. Nie wiszą też i w szkołach publicznych w USA, jednym z najbardziej religijnych krajów świata.