Uczestnicy Młodzieżowego Strajku Klimatycznego już po raz trzeci wyszli na ulice polskich miast. „Mamy 11 lat, żeby zatrzymać zmiany klimatyczne. Dlaczego politycy nie biorą tego zagrożenia na poważnie?” – pytają.
Katastrofalnych zagrożeń wynikających ze wzrostu temperatury atmosfery ziemskiej można jeszcze uniknąć, zatrzymując ocieplenie. Ale jak to zrobić? To nie bariery techniczne są dziś największą przeszkodą.
Czy można w ciągu dekady zmniejszyć globalne emisje gazów cieplarnianych o połowę, a w ciągu trzech dekad całkowicie je zneutralizować? Zadanie wydaje się niewykonalne, ale to jedyna szansa na uniknięcie katastrofy klimatycznej.
Opublikowany właśnie raport Międzyrządowego Panelu ds. Zmian Klimatu nie pozostawia złudzeń. Albo zaczniemy działać natychmiast, albo czeka nas klimatyczna katastrofa.
Międzyrządowy Panel ds. Zmian Klimatycznych (IPCC) dostał reprymendę za panujący w nim bałagan, ale komisja powołana do jego oceny uznała, że wypracował rzetelne wnioski. Mimo to zwątpienie w doniesienia naukowców rośnie.
Trzy dni po ogłoszeniu w Paryżu raportu, z którego wynika, że klimat na Ziemi ociepla się głównie z winy człowieka, w Londynie zebrała się grupa badaczy, aby poinformować, że przekonujących dowodów na to nie ma.