Między rządem a Radą Polityki Pieniężnej jeszcze nie zakończyła się wojna o stopy procentowe, a już zaczęła kolejna – tym razem o wartość złotego. Kilkanaście dni temu za dolara na rynku międzybankowym płacono sporo mniej niż 4 zł. Był to najwyższy kurs złotówki od czterech miesięcy. Przymusowa nacjonalizacja Stoczni Szczecińskiej, która – jak twierdził jej zarząd – padła ofiarą wysokich stóp procentowych i morderczego dla eksporterów kursu złotego – ostatecznie przepełniła czarę goryczy. Czy Rada usłyszy wreszcie błagania przedsiębiorców? – pytał dramatycznie Leszek Miller.
Wyrównania wynagrodzenia za pracę na kwotę prawie 2 mln zł zażądało w pozwie przeciwko prezesowi Narodowego Banku Polskiego sześciu członków Rady Polityki Pieniężnej (RPP). Zmasowana krytyka pod adresem Rady wojującej z rządem o wysokość stóp procentowych zmieniła się w jednej chwili w głośne żądanie głów ludzi pazernych na pieniądze.
W ostatnich miesiącach gwałtownie spadło tempo wzrostu gospodarczego. Dramatycznie powiększają się kłopoty budżetu i wzrasta bezrobocie, co grozi niekontrolowanym wybuchem społecznym. Czy to już kryzys gospodarki i państwa? I co można zrobić, żeby wydobyć się z tych tarapatów?