W wiosennej rundzie Jacek Dębski, szef Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki, nieskutecznie zawiesił zarząd Polskiego Związku Piłki Nożnej. Na koniec sezonu jesiennego zarzucił złodziejstwo prezesowi zarządu Marianowi Dziurowiczowi i nielegalność statutu związku. Chociaż walka o kontrolowanie polskiej piłki rozpala kibiców, mecz prezesów skończy się niczym, ponieważ jest to gra beznadziejna.
Najciekawszy mecz w ciągu minionych trzech lat rozegrali działacze, a nie piłkarze. Dodajmy - mecz zażarty, ale w stylu jeszcze gorszym niż te cotygodniowe na boisku. Dla jednych był to thriller, dla drugich operetka. W rezultacie zastosowanego przez FIFA ultimatum w sprawie wykluczenia polskich drużyn z międzynarodowych rozgrywek, zmagania do ostatniej minuty trzymały widzów w napięciu.