Obecne przepisy mające chronić Puszczę Białowieską de facto jej zagrażają. Bez ingerencji człowieka ubożeje; przestaje się odnawiać i zamienia w cmentarzysko starych drzew.
Mam głębokie poczucie, że życie w mieście jest sprzeczne z naturą człowieka. Wiem, że to konieczność cywilizacyjna, ale marzy mi się zupełnie inne życie. Dlatego, kiedy tylko mogę, uciekam z miasta. Najchętniej do mojej puszczy.
Żubr to symbol. Prawie jak orzeł. Zawsze było czym pochwalić się przed światem. Kopernik, Chopin i żubry. Wydawnictwa o Polsce pełne są informacji o białowieskim sukcesie, o naszej trosce i wrażliwości. W rzeczywistości życie imperatora puszczy wcale nie wygląda słodko. Sam musi na siebie zarabiać.