Główny Inspektorat Weterynaryjny potwierdził, że próbki 9 z 11 martwych kotów dały wynik pozytywny w kierunku wirusa ptasiej grypy A/H5N1. To niedobra wiadomość.
Rośnie liczba niepokojących doniesień na temat pozornie dobrze znanego patogenu ptasiej grypy. Co musiałoby się wydarzyć, by spowodował pandemię?
Ptasia grypa nie zwalnia. Europa doświadcza właśnie jej największej epidemii. Corocznie, by spowolnić rozprzestrzenianie wirusa, zabija się już dziesiątki milionów ptaków. Jakie ryzyko stwarza ta sytuacja dla ludzi i czy nadszedł już czas na szczepienie drobiu?
Ceny jaj biją rekordy. Na stołecznych bazarach za jedno jajko ekologiczne trzeba płacić już 1,50 zł, na portalu Lokalnyrolnik.pl za 10 szt. żądają już 25 zł. Te z wolnego wybiegu są tańsze, „tylko” 36 zł za 30. Plus koszt dostawy. Taniej nie będzie, bo ptasia grypa zaatakowała ponownie.
W ludziach widać potrzebę wskazania winnego trapiącej świat pandemii. Najczęściej pada na Chiny, bo tam stwierdzono pierwsze przypadki zakażenia, a „Chińczycy jedzą wszystko”.
Miały nas zabić priony, później SARS. Nad światem znów zawisła groza, gdy wirus świńskiej grypy wydostał się z Meksyku. Czarne prognozy się nie sprawdzają, ale nie mijają bez echa.
Ptasia grypa, choroba szalonych krów, melamina, dioksyny w żywności i inne szkodliwe chemikalia w naszym otoczeniu to przykłady zagrożeń, których wykrycie w porę może uratować życie wielu ludziom. Są już urządzenia robiące to szybciej, dokładniej i taniej niż tradycyjne laboratoria.