Kaczyński po wezwaniu do wojny domowej zamilkł i chowa się gdzieś za setkami policjantów i radiowozów. Morawiecki wzywa do rozmów, nie wiadomo z kim, w jakiej sprawie i z jakim mandatem.
Tego, co zrobił Kaczyński, nie wolno zapomnieć.
System polityczny pozbawiony mechanizmów kontroli, korekty, konsultacji błyskawicznie się degeneruje.
Iga Świątek pokazała światu piękną twarz młodej Polski i Polki: otwartej, sympatycznej, kolorowej.
Dla PiS zawsze polityka zagraniczna była ściśle podporządkowana polityce wewnętrznej, bieżącym potrzebom partii.
Nowy słownik rodzi się wolnej niż nowa rzeczywistość.
Publicyści związani z PiS triumfują, stało się tak, jak mówili: innej władzy długo nie będzie, a żyć trzeba.
Czasem wydaje się, że rząd jak sęp krąży nad państwem i wypatruje kłopotów, które mogą stać się zdobyczą propagandową.
Bez mitu Solidarności zostalibyśmy już tylko skłóconym, źle zarządzanym, ogłupionym, prowincjonalnym, beznadziejnym krajem.
W obozie władzy jest radykalna grupa, która chce zrobić z kraju ustrojowy i wyznaniowy skansen, chcąca represyjnego prawa itp. To ten zły policjant. Ale jest też przecież dobry glina.