Wiadomo, że wykaz czasopism punktowanych zostanie naprawiony, a cała lista będzie musiała zostać gruntownie zrewidowana, ale czemu się nie zabawić na koniec? Zresztą zanim punkty zostaną odebrane przez odpowiednie komisje, w ramach praworządnych procedur, minie trochę czasu. Może nawet więcej niż rok.
W oświacie w masie spadkowej po rządach PiS laptopy dla uczniów i nauczycieli stanowić będą ciężar szczególny.
Po wyborach MEiN wywiesił białą flagę, młodzież w spokoju rozwiesza więc na szkolnych korytarzach tęczowe chorągiewki. Choć jednak pokonana prawica nie kąsa, to – przekonują inicjatorzy „Tęczowego piątku” – nie jest jeszcze bezzębna.
Podziwiam te osoby, które mają w sobie odwagę, żeby jeszcze w Kościele zostać. Zwłaszcza w Polsce, w której tak typowy jest klerykalizm – mówi ks. Alfred Wierzbicki.
Minister zdrowia Katarzyna Sójka zapomniała, że nie przestała być lekarzem. Bo w roli klakierki i propagandystki czuje się najlepiej.
Równolegle ze strukturalną demolką systemu oświaty PiS przeprowadził rozbiórkę autonomii szkół i ideologizacji programów kształcenia. Z Przemysławem Czarnkiem za kierownicą ideologiczny walec ministerstwa jeszcze nabrał rozpędu.
Większość przelewów z resortu popłynie do instytucji katolickich, wiosek, miasteczek i miast ze ściany wschodniej, co po raz kolejny dowodzi konsekwencji i determinacji ministra Czarnka. A także spójności z szerszą polityką PiS.
Koalicja Equality Watch zarzuca szefowi resortu edukacji naruszanie prawa Unii Europejskiej. Jeśli Czarnek nie zaprzestanie dyskryminacji osób LGBT+, uczniowie i uczennice słono za jego nienawiść zapłacą.
Kto może, wypisuje się z zajęć nieobowiązkowych. Rodzice przepisują dzieci z grupy do grupy, byle nie miały dwóch okienek ani nie musiały przychodzić do szkoły na 7:25. Pierwszoklasiści narzekają na plan, a starsi już chodzą w kratkę. Taka codzienność czarnkowej szkoły.