Minister ostrzegł, że nie ma jego zgody na przenikanie do szkół wyższych, do szkolnictwa średniego i podstawowego „dyktatury poglądów lewicowo-liberalnych, wręcz totalitarnych”.
Długo zastanawialiśmy się na uczelniach, dlaczego PiS jeszcze nie dobrał się nam do skóry – dziś już wiemy, że ten czas właśnie nadszedł.
Do zmiany decyzji w sprawie nowego szefa MEN nie przekonały Prawa i Sprawiedliwości ani apele nauczycieli i akademików, ani niechęć wobec Czarnka w samej formacji.
To, że poseł Czarnek chciał odwiedzić ciężko chorą babcię, można po ludzku zrozumieć. Nie sposób zaakceptować, że ma pretensje do osób twierdzących, iż uczynił to dzięki pozycji i z narażeniem innych.
Zakaz odwiedzin obowiązuje od marca, ale z wyjątkami: zgodę na wizytę może dać kierownik oddziału, ordynator lub dyrektor szpitala, jeśli pacjent jest w ciężkim stanie.
Nie dziwi, że Francuz nie ma problemu z tęczową flagą, a Polak ma. Pierwszy powiesi ją bez obawy, że ktoś ją zniszczy, a drugi czyni to np. na obiekcie kultu religijnego, by zamanifestować swoje istnienie.
Wykrycie zakażenia koronawirusem u Przemysława Czarnka, przyszłego ministra edukacji i szkolnictwa wyższego, to poważne wyzwanie dla rządu i państwa. I to w kilku wymiarach.
Choć powołanie Przemysława Czarnka na szefa MEN ze względu na zakażenie koronawirusem się odwlecze, to – niestety w tym przypadku – zapewne nie uciecze.
Projekcja filmu przedstawiającego aborcję w 24. tygodniu ciąży i wykład na temat LGBT – takie zajęcia zorganizowała uczniom dyrekcja XLIV Liceum Ogólnokształcącym w Krakowie.
Nie spotkał się z gorącym przyjęciem prezydent Andrzej Duda, wkraczając w progi Pałacu Kazimierzowskiego, rektoratu Uniwersytetu Warszawskiego, gdzie odbyła się uroczysta inauguracja roku akademickiego.