W najbliższym czasie do liceów i techników trafi 70 tys. egzemplarzy publikacji „Genesis”, przedstawiającej kolejne etapy rozwoju prenatalnego, a opracowanej przez antyaborcyjną Fundację Małych Stópek.
Stary skład Zjednoczonej Prawicy trzyma się mocno i nie zasypia gruszek w popiele, aby pokazać, kto tu rządzi. I co im kto może zrobić?
Lepszy jest błąd niż nicnierobienie. A tak właśnie zachowuje się MEiN – nie robi nic ponad rozsyłanie zapewnień, że egzaminy w maju się odbędą i już.
Zęby bolą od powtarzania truizmu, że dziś nie jest problemem dostęp do wiedzy ani uzupełnienie w niej ewentualnych luk. Do MEiN ta wiedza najwyraźniej wciąż nie dotarła.
Afera z „obajtkowymi” taśmami ujawnia poważny deficyt logiki w Zjednoczonej Prawicy. Od dawna jednak wiadomo, że ład demokratyczny sprzyja logice, a autorytarny – nie.
Co i komu nominaci szefa MEiN mogą nakazać? Na jakiej podstawie? Jak daleko mogą sięgać ich wpływy? Podobne pytania się mnożą.
Prof. Emanuel Kulczycki z Komisji Ewaluacji Nauki wyjaśnia, dlaczego zmiany w punktacji wykazu czasopism naukowych są tak niebezpieczne dla nauki w Polsce.
„Od małych kroków przechodzi się do wielokierunkowego ataku na wolność słowa i myślenia. Wolności tej nie wolno nam zaprzepaścić”, czytamy w liście Polskiego PEN Clubu.
Muszę wyznać, że jestem zadowolony ze swojego „emerytalnego” statusu, gdyż p. Czarnek i jego zespół mógłby, oświetlony światłem Ewangelii, po prostu wylać mnie z pracy.
Prawnicy z Ordo Iuris, głosiciele prawa bożego i naturalnego, czciciele JPII i hagiografowie żołnierzy najprzewyklętszych mogą spać spokojnie. Dóbr doczesnych im nie zabraknie.