Dla wyrafinowanych melomanów i wybrednych krytyków zabrzmi to jak ponure memento: najpopularniejszym polskim zespołem muzycznym jest w ostatnich latach Budka Suflera. Milion sprzedanych egzemplarzy albumu „Nic nie boli tak jak życie”, potem sukces następnej płyty „Bal wszystkich świętych”, teraz będzie chyba podobnie z najnowszą – „Mokre oczy”.
Zespół Myslovitz rusza w maju na wspólną trasę koncertową po Europie ze szkocką grupą Simple Minds. Śląscy rockmani mają szansę osiągnąć sukces, jakiego jeszcze w dziejach polskiej muzyki popularnej nie było. Choć prób podbijania Zachodu mieliśmy całkiem sporo.
Zmiany polityczne zawsze służyły naszym rockmanom. Bohaterem szlagierów był prezydent Wałęsa, później – prezydent Kwaśniewski, gwiazdą zaś tego sezonu stał się marszałek Lepper, występujący w tekście jednej z piosenek jako Jędrek Lepiej.
Jego biografia wymyka się regułom obowiązującym w dzisiejszej rozrywce. Debiutował późno, w wieku 32 lat. Płyty nagrywa rzadko i w niczym nie przypomina zdyszanych piosenkarzy ścigających się po listach przebojów. Mimo że porusza się po obrzeżach rocka, przez wielu artystów uważany jest za jedną z najbardziej inspirujących i wpływowych postaci w dziejach tej muzyki. Po 9 latach ukazał się właśnie kolejny album Leonarda Cohena „Ten New Songs” – jeden z najlepszych w jego karierze.
38 Sopot Festival, TVP 1
Tegoroczne Opole na pewno zostanie zapamiętane. Nie dlatego, że główny organizator – Telewizja Polska – rzucił na imprezę cały swój najdroższy sprzęt. Nie dlatego nawet, iżby konkursowe piosenki były lepsze niż zwykle. Będziemy ten festiwal pamiętać, ponieważ po raz pierwszy odbywał się na dwóch scenach. W amfiteatrze oraz na zaimprowizowanej estradzie przy placu Wolności, gdzie wystąpili debiutanci, hip-hopowcy i zespoły folkowe. I w tym nowym miejscu działo się zresztą najciekawiej.
Marek Niedźwiecki. Dziennikarz muzyczny, twórca Listy Przebojów Programu III
Na początku lat 90. zdawało się, że w rodzimej rozrywce następuje zmiana warty. Polskim piosenkom ton zaczęli nadawać młodzi wykonawcy, którzy nie kojarzyli się z czasami PRL-u. Pod koniec dekady do kontrataku przystąpili starzy estradowi wyjadacze. Dziś to Krzysztof Krawczyk, Wojciech Gąssowski oraz Ryszard Rynkowski uczą, jak utrzymać się na niełatwym muzycznym rynku.
Dawniej polską rzeczywistość opisywać miała literatura, potem także filmy i słuchowiska radiowe. Dziś takim zwierciadłem przechadzającym się po wyboistych gościńcach III Rzeczypospolitej jest telenowela. Rodzime tasiemcowe seriale bawią, komentują i uczą, jak żyć i po co. A nieodmiennie towarzyszą im piosenki, które stają się osobną formą wypowiedzi poetyckiej i muzycznej.
Goran Bregović lubi zaskakiwać. Pomysł nagrania wspólnej płyty z Krzysztofem Krawczykiem to kolejna kontrowersyjna decyzja mistrza. Mistrz jednak – któremu zarzuca się i plagiaty, i hołdowanie złym obyczajom, a nawet ciemne interesy z politykami – odporny jest na krytykę.