Wyciekła lista z chorobami genetycznymi przekazana do Ministerstwa Zdrowia. I nic dziwnego, że rodzice niepełnosprawnych dzieci – przede wszystkim tych z zespołem Downa – podnieśli alarm.
Osób niepełnosprawnych niezdolnych do samodzielnej egzystencji jest w Polsce 290 tys. Czy naprawdę państwa nie stać na to, żeby zagwarantować im rentę socjalną w wysokości minimalnej płacy?
Marlena Maląg zapowiada od stycznia 2024 r. nowe świadczenie wspierające dla osób niepełnosprawnych. W Sejmie trwa protest – jego uczestnicy domagają się podniesienia renty socjalnej do wysokości płacy minimalnej. Dzisiaj wynosi ona 1588,44 zł brutto, czyli 1445 zł na rękę.
Ludzie myślą, że nam się w głowach poprzewracało, bo powinniśmy żyć w workach pokutnych, dziecko zapakować w pampersa i siedzieć cicho – mówi Urszula Łyjak, matka dorosłego syna z zespołem Downa.
Iwona Hartwich, parlamentarzystka KO i liderka protestu dorosłych z niepełnosprawnościami i ich opiekunów: Marszałek Witek nie zgodziła się, żebyśmy mieli dostęp do pryszniców. Ani na zapewnienie protestującym trzech posiłków dziennie.
Matki ciężko niepełnosprawnych dzieci też protestują przeciw decyzji Trybunału. Najczęściej na Facebooku, bo rewolucja nie zwalnia od zmieniania pampersów, karmienia i podawania leków.
Mimo rozpaczliwych protestów, okupowania Sejmu, wielu dyskusji, artykułów i audycji – politycy nadal lekceważą tę grupę społeczną.
Lekarze i fizjoterapeuci przewidują, że wkrótce powstaną trzecie kolejki bez kolejki. A rodzice dorosłych niepełnosprawnych, którzy protestowali w Sejmie, nazywają nową ustawę „wydmuszką”.
Opowiastki o braku pieniędzy dla najbardziej potrzebujących są raczej bajkami, skoro rząd ma fundusze na wyprawki szkolne, strzelnice w każdym powiecie, Centralny Port Lotniczy i wiele innych rzeczy.
1 lipca będziemy chodzili do placówek medycznych i rehabilitacyjnych. I będziemy chcieli dostać się szybko i bez kolejki – zapowiada liderka zawieszonego 27 maja sejmowego protestu.