Dzień przed wigilią Prokuratura Okręgowa w Warszawie przekazała akt oskarżenia przeciwko Władysławowi Frasyniukowi w związku z jego wypowiedzią na antenie TVN 24. Sam zainteresowany dowiedział się o tym od „Polityki”.
Co się ustali – nie ma zasadniczego znaczenia. Dopóki się nie ustali, będzie można jeszcze skuteczniej atakować wyroki TSUE, które się władzy nie podobają. Wszak śledztwo „w toku”. A prokurator generalny co jakiś czas będzie mógł informować, że pojawiają się „porażające ustalenia”.
Położnicy nie kryją, że prowadzą ciąże pod presją odpowiedzialności karnej. To oznacza jeśli nie rezygnację, to ograniczenia nowoczesnych metod leczenia, bo niosą ze sobą ryzyko poronienia. A proliferzy ślą do szpitali pisma i domagają się odpowiedzi, ile przeprowadzono tam aborcji i z jakich powodów.
Dzięki przychylności obecnego rządu fantazje fanatyków trafiają na trybunę sejmową i stopniowo zyskują wiarygodność. Przestają być tylko bujdą na resorach. Dla marzących o średniowieczu posłów PiS może to się okazać atrakcyjny projekt polityczny.
Szef NIK Marian Banaś żąda powołania sejmowej komisji śledczej. Twierdzi, że prokuratura i służby wymuszają szantażem obciążające go zeznania. Czy to coś przyniesie?
Niezależna sekcja zwłok wykazała, że Bartek nie mógł umrzeć z powodu zażycia narkotyków, jak twierdziła polska prokuratura. Stwierdzono za to ślady krwawienia do płuc, a stan śluzówki gardła i przełyku sugeruje duszenie.
Dr Katarzyna Stelczyk przez 13 lat walczyła o sprawiedliwość. Sąd Apelacyjny przyznał jej rację, ale Prokuratoria Generalna złożyła skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego. Sprawa może zacząć się od nowa.
To, że prokuratura domagała się aresztu dla aktywistów próbujących przeciąć zasieki na granicy, jest nadużyciem prawa. Nie było żadnej przesłanki kodeksowej, by pozbawić ich prewencyjnie wolności.
Według prokuratorów i policji RP nienaruszalność subtelnej – jak się okazuje – wrażliwości Jarosława Kaczyńskiego jest ważnym interesem społecznym.
Policja wyciągnęła go z domu w kajdankach i dowiozła przed kamerami TVP do prokuratury. Sądy na razie nie potwierdziły stawianych mu zarzutów, uznały zatrzymanie za niezasadne, a działania śledczych za zniesławiające. I kazały wypłacić odszkodowanie.