Pomagająca uchodźcom na granicy z Białorusią Fundacja Ocalenie i dziennikarka prawna „Polityki” Ewa Siedlecka otrzymali tegoroczne nagrody im. Janiny Paradowskiej i Jerzego Zimowskiego.
Trybunał Sprawiedliwości UE, którego kompetencje podważa Warszawa, nałożył kolejną – obok sprawy Turowa – karę na Polskę. Mamy płacić milion euro dziennie za niezawieszenie Izby Dyscyplinarnej i kluczowych przepisów tzw. ustawy kagańcowej.
Zagraniczne media zgodnie podkreślają, że podczas swojego wystąpienia w Strasburgu Mateusz Morawiecki utrzymał konfrontacyjny kurs wobec Brukseli. Zapłacić może za to cały kraj, bo Unia nie chce już Polsce pobłażać.
Padały apele do bezczynnej Komisji Europejskiej, by Polskę karać i sięgnąć w tym celu po wszystkie możliwe środki, bo czas na bycie zaniepokojonym się skończył – reporter „Polityki” wysłuchał debaty europosłów w Strasburgu.
W czasie debaty w Parlamencie Europejskim poświęconej Polsce szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen jasno zasugerowała, że zamierza rychło sięgnąć po regułę „pieniądze za praworządność”. Wzywały ją dziś do tego główne frakcje europoselskie.
Rozmowa z europoseł Danutą Hübner, pierwszą polską komisarz UE, o tym, czy naprawdę grozi nam polexit, o sporach PiS z Unią i nastrojach w Brukseli.
Przez dwa dni rządy Mateusza Morawieckiego i Viktora Orbána broniły w Trybunale Sprawiedliwości UE dostępu do unijnych pieniędzy poprzez unieważnienie reguły „pieniądze za praworządność”. Ignorowanie wyroków TSUE przez Polskę może stać się przesłanką do redukcji wypłat, choć „bez automatyzmu”.
W każdym kraju mamy polityków zwalczających Unię i gadających rzeczy obrzydliwe, wręcz haniebne. Ale pozostają zwykle na marginesie, jak egzotyczne ptaki. W Polsce to inny casus.
Władza PiS prowadzi grę, pokazując, że wykona orzeczenia TSUE na własnych warunkach. Unia – przynajmniej na razie – na te warunki się nie godzi. I trudno się dziwić, bo w oczywisty sposób lekceważą unijny Trybunał Sprawiedliwości.
Komisja Europejska pierwszy raz publicznie potwierdziła, że to spory o nadrzędność prawa unijnego wynikające z rozpraw przed TK Julii Przyłębskiej utrudniają rokowania w sprawie postpandemicznego, wartego miliardy euro Krajowego Planu Odbudowy.