Dla banków oznaki ożywienia gospodarczego są niczym wystrzał startera w wyścigu o pieniądze klientów. Co prawda, na razie nie kwapią się do obniżania opłat i prowizji, ale kuszą konkursami, prezentami i technicznymi nowinkami.
Wierność ma swoją cenę. Ostatnio w punktach i w nagrodach. Karty lojalnościowe, których wydaje się coraz więcej, mają przywiązać klientów do firm i stworzyć wrażenie, że to dla wszystkich opłacalny interes.
Dlaczego coś staje się w Polsce modne? Kto lansuje u nas gwiazdy? Co teraz ma szanse na powodzenie?
Zorganizowaną w Austrii wystawę „Skarbiec polski” obejrzało sto dwadzieścia tysięcy osób. Przymierzając do liczby ludności to tak, jakby w Polsce wybrało się na nią ponad sześćset tysięcy. To nie przypadek. Po latach chaosu i bezradności nareszcie zaczynamy mądrze promować w świecie polską sztukę.
Drżyjcie konsumenci!Od 1 stycznia wchodzą nowe przepisy likwidujące instytucję rękojmi za wady. Reklamacja wadliwego towaru stanie się dużo trudniejsza. Zmiany dokonywane są – żeby było śmieszniej – pod hasłem polityki prokonsumenckiej.
Rząd wypowiedział wojnę groźnej patologii gospodarczej. Chodzi o „rażąco niskie” ceny towarów w super- i hipermarketach oraz o obsypywanie przez nie klientów nagrodami. Projekt krucjaty przygotował Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Z samej nazwy urzędu wynikałoby, że walka ze skandalicznie niskimi cenami prowadzona jest w imię ochrony konsumentów. Czy aby na pewno?
Harry, Harry, Harry! – wykrzykiwał podniecony tłum ponad tysiąca ludzi, stłoczonych w piątkową noc przed warszawskim Empikiem. Atmosfera niczym na rockowym koncercie przeraziła organizatorów, którzy nie spodziewali się takiego natarcia. Wydawca czwartej części przygód Harry’ego Pottera, którą w nakładzie 250 tys. egzemplarzy tiry rozwoziły od środy po Polsce, tuż po północy zapowiedział dodruk.
Powstał właśnie projekt pierwszej w historii kampanii reklamującej Polskę. Zrodził się pomysł, aby ściągnąć do nas wielkie gwiazdy Hollywoodu, takie jak Sandra Bullock, i poddać je w filmie próbom takim jak na przykład w rysunkowym scenariuszu niżej.