Nastolatki trafiają na oddziały psychiatryczne za złe zachowanie. To jeszcze jeden z efektów działalności dawnego resortu Zbigniewa Ziobry. A młodzi nie są chorzy, tylko „zdemoralizowani” – mówi dyrektor jednej z placówek.
Dajemy dzieciom groteskową lekcję wychowawczą: winni są wszyscy, którzy nie dostarczyli pisemnego zaświadczenia, że są niewinni. Każdy człowiek jest bandytą, jeśli nie ma przy sobie zaświadczenia, iż bandytą nie jest.
Dobro dziecka w historii 11-letniej „sejmowej reporterki” stało się tematem drażliwym, a więc i ważnym. Tyle że nic nie wskazuje na to, żeby dla samej Sary jakieś dobro miało z tego wyniknąć.
Publikujemy list Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Specjalistów OZSS, przesłany redakcji w odpowiedzi na artykuł Joanny Cieśli, i odnosimy się do jego zarzutów.
Opiniodawcze Zespoły Sądowych Specjalistów w sprawach rozwodowych decydują o życiu dzieci. Zbyt często nie wiadomo, na jakiej podstawie.
Tłumaczymy sobie: żeby pobić dziecko, trzeba być psychopatą. Ale i to nie jest prawda. Kiedy katują psychopaci, najczęściej nie ma śladów. A historie o domowym piekle, z konkubentem w roli głównej, zwykle zaczynają się od love story i nadziei.
Sposób pracy nad ustawą o ochronie małoletnich rodzi smutne podejrzenie, że walka z przemocą wobec dzieci za mało społeczeństwo dzieli, żeby zachęcić polityków do szybkiego działania.
Takie to czasy, że Dzień Dziecka aż prosi się obchodzić – między innymi – nawiązując do tematu zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży.
Kamil z Częstochowy, który zmarł 8 maja 2023 r., jest kolejnym dzieckiem zakatowanym w domu przez bliskich. I na pewno nie ostatnim. Rocznie w Polsce z rąk rodziców lub ich partnerów ginie od 20 do 30 dzieci. Ile jest bitych, nie wiadomo. Nikt takich statystyk nie prowadzi.
Co roku trafia do nas kilkanaścioro dzieci pobitych przez rodziców lub opiekunów. Najczęściej to niemowlęta i kilkulatki – mówi dr Andrzej M. Bulandra, koordynator Centrum Urazowego dla Dzieci Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.