W malarstwie polskim – najdobitniej w sztuce – powstanie przyczyniło się do przedłużenia obowiązywania kanonu romantycznego. Klęska zrywu niepodległościowego nie pozwalała zapomnieć o patriotycznych powinnościach ludzi kultury.
Odchodzący właśnie romantyzm w literaturze przedzieliła epopeja powstania listopadowego 1830 r. Rodzący się dopiero pozytywizm napiętnowała już na progu trauma powstania styczniowego 1863 r.
Na przemiany gospodarczo-społeczne na ziemiach polskich w II połowie XIX w. wpływ miały ogólne uwarunkowania cywilizacyjne, ale i lokalny kontekst popowstaniowy.
Odpowiedzią na klęskę powstania był m.in. pozytywizm. Znany głównie w postaci literackiej, był tak naprawdę przeniesieniem zakazanej polityki w sferę zajęć codziennych, z pozoru przyziemnych.
Klęska powstania przyniosła prześladowania księży katolickich, ostateczną likwidację Kościoła unickiego, kasatę zakonów, ale być może nie byłoby bez niej dwóch polskich świętych.
Po klęsce powstania i uwłaszczeniu chłopów ziemianie stanęli w obliczu niemalże rewolucyjnych przemian, które dotknęły wszystkie sfery życia, zarówno pod względem politycznym, ale jeszcze dobitniej – gospodarczym i społecznym.
Powstanie styczniowe przyczyniło się do zmiany treści rusyfikacji: unifikację i integrację na poziomie państwa wzmocniono silną presją nacjonalistyczną i kulturową zmierzającą do wynarodowienia.
Zsyłka, Sybir, katorga – te złowrogie słowa stały się rzeczywistością dla kilkudziesięciu tysięcy Polaków. I nie tylko dla czynnych uczestników powstania.
Czas powstania, jak nigdy wcześniej, ale i później, zbliżył do siebie Polaków i Żydów – przeciwko jednemu wrogowi.
Komitet Centralny Narodowy (a następnie Rząd Narodowy) liczył, że powstanie otrzyma realną pomoc ze strony rewolucjonistów rosyjskich, włoskich i węgierskich.