Po raz czwarty jury naszego konkursu „Zostańcie z nami!” przyznało stypendia młodym naukowcom.23 laureatów otrzyma po 25 tys. zł.
Czy nauka ulega presji politycznej i ideologicznej? O ile nietrudno to sobie wyobrazić w przypadku nauk społecznych, to nauki przyrodnicze powinny się temu oprzeć. Przykłady z historii świadczą jednak, że chyba tak nie jest.
Dwunastu wielkich myślicieli współczesnych wytypował brytyjski tygodnik newstatesman. Lista nie zamyka się w anglosaskich opłotkach i może zaskoczyć polskiego czytelnika. Nie chodzi w niej tylko o to, by oddać sprawiedliwość intelektowi wybrańców, ale też by wskazać, kto wywiera największy wpływ ideowy. Nie zawsze (a nawet rzadko) jest przecież tak, że najwybitniejsze i najbardziej oryginalne umysły organizują wyobraźnię masową. Dlatego tygodnik zwrócił się w zeszłym roku do filozofów, uczonych i dziennikarzy, by podpowiedzieli redakcji nazwiska znane nie tylko akademikom i specjalistom, ale również takie, które przebiły się do szerszej publiczności i mają moc mobilizacji do myślenia i działania. Stąd wśród dwunastki „guru” znaleźli się ludzie, których dzieło jest – delikatnie mówiąc – kontrowersyjne, ale w świecie globalizacji i wojny z terrorem nabiera niepokojącego ciężaru. Oto omówienie ankiety tygodnika.
Rozdarci pomiędzy pracą a nauką, rynkiem a szkołą. Doktoranci, jeszcze nie naukowcy, ale już nie studenci. Kiedy tuż po obronie pracy magisterskiej bez żadnego przygotowania stają po drugiej stronie katedry, by prowadzić zajęcia, zastanawiają się, czy ze studentami być na ty, czy na pan, pani.
W polskiej nauce ciągle obowiązuje tytułomania niespotykana w innych cywilizowanych krajach. Najwyższa pora z tym skończyć i uprościć procedury nadawania stopni naukowych.
Naukowcy godzinami potrafią opowiadać o tym, jak przemysł lub macierzyste instytuty zaprzepaściły ich genialne pomysły. Są jednak i tacy, którzy zamiast narzekać, sami próbują coś zrobić. Najlepiej we własnej firmie.
Pitagoras miał rację. Wielkie bogactwo form natury wyjaśnić można prostymi regułami.
Pretendenci do tytułów naukowych imają się różnych sposobów. Kompilują prace, sztucznie pomnażają liczbę publikacji, zdobywają grzecznościowe recenzje.
Już po raz trzeci zwracamy się z tym postulatem do młodych pracowników nauki, zachęcając do udziału w dorocznym konkursie o stypendia „Polityki”. Chcemy, żeby wierzyli, że to co robią ma głęboki sens, że w Polsce nauką warto się zajmować, a wsparcie w wysokości 25 tys. zł – jak udowadniają zwierzenia 38 dotychczasowych stypendystów – tę wiarę solidnie wzmacnia.
Dwadzieścia dwa tegoroczne stypendia „Polityki” trafiły do młodych uczonych. W naszej siedzibie spotkali się stypendyści i ich naukowi opiekunowie, jurorzy i fundatorzy, słowem trzy światy: nauki, biznesu i mediów.