W Wąchocku stanął pomnik bohatera dowcipów – sołtysa, a w Sanoku dobrego wojaka Szwejka. Mamy też monumenty ziemniaka, buhaja i pszczoły. O wszystkie pomniki, nawet dowodzące poczucia humoru, potrafimy się kłócić ze śmiertelną powagą.
Widok ze stromej skarpy nad Wełtawą zapiera dech, ale nie to było najważniejsze. Granitowy Stalin zgodnie z warunkami konkursu stanął w miejscu, z którego mógłby zajrzeć do każdego praskiego okna. I widzieć wszystko.
Hrabia Fryderyk Wilhelm von Reden po raz trzeci, w ciągu 150 lat, stanął na cokole w Chorzowie, co oznacza, że dwukrotnie z niego spadał. Trzeba go bacznie strzec, aby ponownie nie wylądował na bruku.
Jan Kiepura wychwalany jest dziś na łamach prasy jako prekursor współczesnych gwiazd – mistrzów w dziedzinie nie tylko sztuki, ale i public relations. Zanim jednak nasz tenor całkowicie zastygnie w pomnik, który stawiają mu władze Sosnowca (w pozycji „balkonowej”, w rozpiętym płaszczu i z ręką w górę, a jakże!), przypomnijmy raz jeszcze, że – mimo jego zasług dla kraju – daleki był od pomnikowości.
Z wrocławskiego pomnika Polakom pomordowanym w latach 1939–1947 na kresach południowo-wschodnich przez OUN-UPA, NKWD i gestapo od pewnego czasu w tajemniczy sposób znikają litery. Zostają tylko te, które składają się na nazwę Ukraińskiej Powstańczej Armii. Budowniczowie pomnika uważają, że dopiero taki napis jest zgodny z prawdą historyczną, władze miasta, że brakujące litery powinny wrócić na swoje miejsce, bo inaczej pomnika nie będzie w ogóle.
– Zżyliśmy się z tym pomnikiem, wrósł w krajobraz – mówi Czesław Lejnik, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Słupska. – Nazywają go obraźliwie „Żyrantem” i malują sprayem – oburzają się damniczanie. Rzeczywiście, na cokole pomnika widnieje napis: „Nie płacz ośle”. Słupszczanie tłumaczą, że określenie „Żyrant” wzięło się z sympatii, bo goły i stoi tyłem do banku.
Pomnik Piwnicy pod Baranami będzie miał kształt korony. Na trzech żebrach gotyckich przypominających sklepienia Piwnicy zawieszone zostaną dwa kręgi złożone z głów. Wewnętrzny krąg to przyjaciele kabaretu, zewnętrzny – bardziej eksponowany – to krąg artystów piwnicznych, najwyżej zawiśnie sam mistrz Skrzynecki. Głowy mają symbolizować perły korony.