W 2021 r. sprowadzono do Polski uroczyście szczątki Maurycego Mochnackiego, w 2022 r. – trzech prezydentów na uchodźstwie: Władysława Raczkiewicza, Augusta Zaleskiego i Stanisława Ostrowskiego. Pod koniec września ma trafić do Krakowa urna z prochami Aleksandra Brücknera, historyka literatury i kultury polskiej.
„Nie masz psychy” trafiło do komentarzy sportowych („Nikola, nie masz psychy dać Fornala na boisko” – prowokuje trenera fanka siatkówki) i do codziennych pogawędek.
Za ciekawość skarcił mnie pierwszy napotkany komentarz: „Przecież Polska to vukojebina!”.
Rozmowa z pisarzem Michałem Rusinkiem śledzącym zmiany w języku, jakim posługują się politycy w pozyskiwaniu jednych i zwalczaniu innych wyborców.
Influ to nieco młodsza, skrócona wersja terminu, która powstała z wygody.
W specjalistycznych poradnikach zaczęto już pracowakacje dzielić na krótko- i długoterminowe, pojawiło się określenie „cyfrowi nomadzi”, coraz większa grupa państw wydaje wizy na pracę zdalną.
Słowo to „dropnęło”, bo pojawiło się nagle, wyskoczyło nieoczekiwanie.
Vibe z pewnością kojarzy się dobrze. Próbą oddania klimatu tego słowa była w Polsce, jeszcze w latach 90., składanka muzyczna „Pozytywne wibracje”.
Malik Montana rapował: „Zostawię tylko drobne tak jak dzieciakom na lody/I za wasze pieniądze kupię nowy kajdan złoty”.
Nie trzeba pić ani niczego zażywać, żeby zostać porobionym, choć niewątpliwie używki mogą obniżyć nasze szanse.